Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam kolegów, jakiś już czas temu kupiłem 75, wszystko fajnie ale zaczynam zabierac się za drobne niedbalstwa niemca.
Czy czegoś tam nie brakuje w środku?
Jak wdusiłem widoczny mniejszy guzik to Rover się domknął bez problemu, ale nie wiem czy jak kupie sobie obudowe to będzie działać otwieranie:
tak wiem, podrapane i oglnie słabo to wyglada..
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 01, 2016 22:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Kup sobie ten zestaw naprawczy np:
http://allegro.pl/rover-7...6045318661.html
przelutuj microswitcha tylko najpierw zewrzyj sobie drucikiem oba punkty zeby sprawdzić czy się otworzy czy ścieżki są zasyfione . Pewnie bedziesz mial tak jak i pewnie bez myjki ultradzwiekowej sie nie obejdzie , kupe syfu i wilgoci wlazło tam przez lata
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 344 Skąd: Mazury
Wysłany: Pią Gru 02, 2016 11:55
Podłączę się do tematu kluczyka. Mianowicie mój pilot/kluczyk uwielbia baterie. Zżera je w dość szybkim czasie. Po włożeniu nowej baterii Maxell zasięg mam nawet z 20m ale każdego dnia jest coraz mniejszy , po tygodniu działa już z 5m a po miesiącu w ogóle nie łapie nawet przy drzwiach. Mam lekko zmodyfikowany kluczyk wg opisu z forum ( antenka przedłużona do grota ) . Czyżby zbyt duży prąd pobierał pilot po modyfikacji ?
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 344 Skąd: Mazury
Wysłany: Pią Gru 02, 2016 12:06
Na oko nie widać nic podejrzanego , odlutuję tą antenkę i włożę nową baterię . Potestuję bez przeróbek. Ewentualnie potestuję na drugim kluczyku. Mechanicznie zwarcia nie widać. Jestem elektronikiem więc jako takie pojęcie mam a wpinać się z miliamperomierzem nie bardzo mi się chce aby zobaczyć czy ma jakiś lewy pobór prądu. Dam znać po testach.
bez problemu kupisz taki w sklepie elektronicznym sam kupowałem taki , jakieś 2 zł kosztował coś takiego, wymieniałem w pilocie do corsy znajomej W pilotach są typowo takie microswiteche.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Pią Gru 02, 2016 17:56
pabloPodłączę się do tematu kluczyka. Mianowicie mój pilot/kluczyk uwielbia baterie.
Coś w tym jest, bo moja pierwsza bateria wytrzymała coś ok. 6 lat, a po dodaniu antenki do grota muszę wymieniać baterię średnio co miesiąc. Odlutowanie nic nie dało i według miliamperomierza pilot pobiera stale niewielki prąd, a właściwie prądzik , ale jednak bateryjki siadają i teraz wożę nawet w aucie zapasową.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 344 Skąd: Mazury
Wysłany: Pią Gru 02, 2016 22:34
Kurcze tzn antenka powoduje jakieś anomalie nieodwracalne ? Przyjrzę się temu bliżej może coś znajdę. Jutro odlutuję antenkę i sprawdzę czy zabiera prądzik Dzięki Dziadek za wiadomość , znaczy nie jestem sam.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Kwi 2010 Posty: 208 Skąd: Jastrzębie Z
Wysłany: Sob Gru 03, 2016 15:34
Dodam tylko, że taka chińska podróbka obudowy jest bardziej trwała od oryginału. Oryginalne guziki są gumowe i szybko się zużywają. Chińczyk jest twardszy i wymaga mocniejszego nacisku, ale wygląda na pancerny. Na Allegro lub aliexpressie można kupić obudowy z grotami lub bez i z micro switchami.
_________________ teraz 75 cdt, wcześniej 216 SE i 214 Si może kiedyś jagular...
Nie rozumiem jak wam pękają te przyciski, mam 2 kluczyki, jeden wyslizgany wygląda jak połysk i po 16 latach przyciski nadal sie trzymają, drugi kluczyk, oryginalna obudowa z logo rovera praktycznie nie używany, lekko matowy plastik
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Kwi 2010 Posty: 208 Skąd: Jastrzębie Z
Wysłany: Nie Gru 04, 2016 16:50
Ja mam 3 oryginalne i niestety gumki się wykruszyły. W tym chińskim na początku faktycznie b.ciezko chodziły. Teraz już po roku lżej. I mam pewność, że się nie uruchomi przez przypadek. Mam też przedłużoną antenie i nie powoduje to szybkiego rozładowywania. Drucik zwinięty w spiralę na płasko skleilem taśmą malarską żeby nie stykał się z niczym.
_________________ teraz 75 cdt, wcześniej 216 SE i 214 Si może kiedyś jagular...
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 344 Skąd: Mazury
Wysłany: Pon Gru 05, 2016 07:40
Porównałem pobór prądu w dwóch kluczykach ( tym który rozładowuje baterie i drugim zapasowym bez modyfikacji). Oczywiście odlutowałem antenkę i tak jak pisał Dziadek pomimo odlutowane antenki pilot zabiera prąd i rozładowuje powoli baterie. Zmierzony prąd (prądzik) to ok 15µA , niewielki ale jest. W kluczyku bez modyfikacji nie ma lewego poboru. W tej chwili zamieniłem kluczyki. Wniosek nasuwa się jeden ,że dodatkowa antenka trwale, delikatnie uwala coś w pilocie.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Maj 2009 Posty: 344 Skąd: Mazury
Wysłany: Pon Gru 05, 2016 12:27
prebenny to nie możliwe. Antenka przylutowana była nie do elementu który można przegrzać, uszkodzić mechanicznie ale do punktu lutowniczego (przelotka). Przy nadajnikach sprawa jest delikatna. Może długość anteny wpłynęła na końcówkę mocy w.cz. (tranzystor), bo nic innego do głowy mi nie przychodzi. Czy istnieje schemat pilota do rovera 75 ? [/b]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum