Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Pią Maj 19, 2017 22:32 [75] trzyma ~2tys. obrotów - lewe powietrze?
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam Forumowiczów,
Pisze, ponieważ jestem świeżo po wymianie części: LHN100420 Pasek rozrządu tylny 2 sztuki i auto zaczęło... wariować (pasek, rolki, napinacz i pompa zostały wymienione jakieś 3 miesiące temu). Auto samo z siebie trzyma obroty w zakresie 1800-2100rpm. Kiedy wskazówka dobija do 2100, opada do 1800 i tak w kółko. I to nie tylko na biegu jałowym - po wrzuceniu jedynki, auto samo zaczyna przyspieszać (też wkręca się na max.2100rpm, następuje szarpnięcie jak przy oderwaniu nogi z gazu), na drugim biegu również. Dodatkowo jest słyszalny jakiś metaliczny hałas - pojawiał się on już przed wymianą, ale teraz jest o wiele głośniejszy i nieustanny.
Mechanik stwierdził, że wina leży w czujniku położenia wałka rozrządu. Faktycznie była tam wykonana jakaś chałupnicza robota i przy wyższych temperaturach zaczęło się topić - kupiony nowy, zamontowany, dalej to samo.
Dziś na szybko diagnoza padła - silnik łapie gdzieś lewe powietrze.
Pytanie do Was, Drodzy Forumowicze, czy macie pojęcie, co może być przyczyną takiego zachowania silnika?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 19, 2017 22:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
To jakiś "dobry" majster jak robi rozrząd na raty. Chcesz powiedzieć że wymienił ci teraz małe paski w cudowny sposób nie ruszając dużego Najprędzej to on coś zawalił przy rozrządzie Jak rozpinał teraz duży pasek to powinien go wymienić na nowy Napisz z kąt jesteś to może będzie ci łatwiej coś poradzić
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Maj 24, 2017 21:16
Rozrząd na dwa podejścia to trochę moja wina... Mechanik mi powiedział, że te dwa paski zakłada się z zupełnie innej strony, przez co koszty wymiany byłyby jeszcze większe (i można to zrobić w innym terminie). Że ja się wcześniej w temat nie zagłębiłem, a presja ze strony domowników była, że w tamtym czasie pieniędzy nie było i można zrobić później, to wyszło jak wyszło
Update z dzisiaj: komputer wywala mnóstwo nieprawidłowości, m.in: awaria czujnika położenia wału korbowego, czujnika ciśnienia w kolektorze ssącym oraz sondy lambda.
Na zimnym delikatnie falują obroty, brzmi jakby nie działał jeden cylinder i trzęsie silnikiem niemiłosiernie, a po nagrzaniu dalej 1800-2100rpm.
Jeśli trzęsie silnikiem to źle ustawiony rozrząd. Falowanie obrotów może być spowodowane dostawaniem się lewego powietrza. Może kolektor ssący został źle zamontowany. Górny plastikowy nie przylega dokładnie do tych aluminiowych i pobiera lewe powietrze.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Czw Maj 25, 2017 13:17
Rozrząd... No to kicha. Pogrzebałem na forum i:
1. Znalazłem post, który mówi, że przy przestawieniu komputer wyrzuca błąd synchronizacji czujnika wałka rozrządu z wałem korbowym. Jak się dzisiaj wyrobię, to podejdę i zapytam czy im coś takiego wywaliło.
2. Inne posty mówiły, że przy przestawionym rozrządzie wariuje sonda lambda - zgadzałoby się.
Również wyczytałem, że takie wariowanie może być spowodowane krokowcem, przepustnicą, cięgnem lub czujnikiem ciśnienia i temperatury w kolektorze (mój czujnik pokazuje temp. -40C).
W kwestii lewego powietrza: przy odbiorze mechanik mówił mi, że do wymiany będą prawdopodobnie przewody podciśnienia, bo są nieszczelności. To był ich pierwszy trop przy tych ekscesach silnika i powiedzieli, że faktycznie, jak gdzieś tam psikali plakiem (?) i obroty spadały.
Od lewego powietrza obstawiam kolektor ssący plastikowy. Może go źle osadził, zobacz czy masz takie uszczeleczki jak na zdjęciu, powinny dzióbki wystawać
Od lewego powietrza obstawiam kolektor ssący plastikowy. Może go źle osadził, zobacz czy masz takie uszczeleczki jak na zdjęciu, powinny dzióbki wystawać
Tak jak aimp12 myśle, że to wina źle usadzonego kolektora. Ja ostatnio montowałem gaz i mechanior nie usadził dobrze kolektora i motor dosłownie wariował bo dostawal lewe powietrze. Z gory patrzac na kolektor bedziesz mógł dostrzec te wypustki uszczelek. To znaczy, że one tam są, ale to tez nie znaczy że dobrze przylegają. Druga sprawa to żeby nikt tam nie próbował tego uczelniać jakimiś silikonami itp itd. Kolektor ma ładnie osiąść na swoim miejscu.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Pią Maj 26, 2017 09:31
Uszczelka jest na miejscu i w dobrym stanie. Szczelność kolektora w tamtym miejscu też mechanik już sprawdzał i wszystko jest ok... Cięgno sprawdzone - wszystko chodzi jak należy, krokowiec też. Z dotychczas znalezionych/przedstawionych powodów pozostaje ten czujnik ciśnienia i temperatury w kolektorze.
Błędu synchronizacji czujników wału i wałka nie wyrzuca.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Sro Maj 31, 2017 17:36
Po kilku dniach walki, czas na mały update:
Zostało sprawdzone wszystko, o czym była mowa w tym temacie (w tym również rozrząd, czy aby nie został przestawiony). Kolektor został również zdjęty jeszcze raz. Zdaje się, że problem z rosnącymi obrotami został rozwiązany (chyba, jutro się okaże, bo będzie przejażdżka). Wymieniony został czujnik położenia walka rozrządu i wału korbowego.
Pojawiło się, natomiast, coś nowego: na luzie silnik nierówno pracuje (falują obroty 850-1000rpm) i trzęsie się (do wymiany jest poduszka "ósmeka", zaraz będę zamawiać nowe tuleje), jakby jeden cylinder nie pracował (sprawdzane były jeszcze raz kable, wszystkie cewki i świece). Po jakichś 30 sekundach pracy, silnik zaczyna się dusić, obroty spadają, walczy ze zgaśnięciem... aż w końcu gaśnie.
Jutro Roman jedzie do innego elektryka, na inny sprzęt diagnostyczny. Na razie wyrzuca wciąż błąd czujnika temperatury w kolektorze, wszystkie inne zniknęły. (Chyba wreszcie faktycznie muszę zainwestować w TOAFa...)
Czy macie jakieś pomysły, co może być przyczyną takiego zachowania? Czy faktycznie ten czujnik? Czy może, jak padło podejrzenie mechanika, krokowiec?
Edit: Starałem się znaleźć jakiś temat o podobnych objawach, ale praktycznie wszystko było o Dieselu. Może źle szukałem... jeśli już był poruszany podobny problem, to wybaczcie.
Pojawiło się, natomiast, coś nowego: na luzie silnik nierówno pracuje (falują obroty 850-1000rpm) i trzęsie się (do wymiany jest poduszka "ósmeka", zaraz będę zamawiać nowe tuleje),
To nie jest bezpośrednia wina 8 jak 8 jest wyrypana to stuka przy ruszaniu i zmianie biegów a normalnie nie powinno motorem wtedy jakoś bardzo telepać.
Igor_Op napisał/a:
jakby jeden cylinder nie pracował (sprawdzane były jeszcze raz kable, wszystkie cewki i świece). Po jakichś 30 sekundach pracy, silnik zaczyna się dusić, obroty spadają, walczy ze zgaśnięciem... aż w końcu gaśnie.
Bez zapłonu na jednym garze v6 nie zgaśnie będzie nie równo pracował i dłużej stabilizował obroty ale nie zgaśnie więc według mnie to też nie jest przyczyną, poza tym były by błędy o wypadaniu zapłonu w kompie. Myślę że powinieneś zmienić mechanika przede wszystkim. Odepnij czujnik MAP i zobacz czy coś się zmieni albo odepnij krokowca i zobacz czy będzie jakaś zmiana. Jeszcze jedno jak zaczyna gasnąć auto po 30 sekundach i jak mu dodasz gazu wtedy to zgaśnie czy będzie pracował Sprawdzi to.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Cze 04, 2017 21:46
adam_26 napisał/a:
To nie jest bezpośrednia wina 8 jak 8 jest wyrypana to stuka przy ruszaniu i zmianie biegów a normalnie nie powinno motorem wtedy jakoś bardzo telepać.
Jeśli faktycznie tak jest, to wymiana tylko na dobre mi wyjdzie. Już od jakiegoś czasu miałem dokładnie takie objawy, o jakich mówisz. Mechanik zobaczył poduszkę i powiedział, że jest do wymiany.
adam_26 napisał/a:
Myślę że powinieneś zmienić mechanika przede wszystkim.
Jutro chcę właśnie odebrać auto. Tylko problem w tym, że w Opolu Rovery uchodzą za jakieś promy kosmiczne. 45 - tkę to jeszcze jak cię mogę, mój mechanik daje sobie z nim radę (z komputerem już gorzej), ale inni porównują to do Opla i "takich wynalazków się nie tykają". O 75 -tce już w ogóle nie chcą słuchać. Najbardziej rzeczowy mechanik powiedział, że już dwa takie serwisuje i kolejnego nie chce się tykać - problem z diagnostyką. Dla reszty "szpeców" to jest fizyka kwantowa. A obdzwoniłem każdy garaż, jaki udało mi się znaleźć... I dlatego też, jeśli jutro usterka nie będzie usunięta, przejedziemy się do Wrocławia.
adam_26 napisał/a:
Odepnij czujnik MAP i zobacz czy coś się zmieni
Na szybko starałem się znaleźć informacje jakieś - czy to jest czujnik ciśnienia w kolektorze? Bo jeśli tak, to komputer wyrzucił, że z nim jest coś nie tak i mieli to sprawdzić.
Oprócz niego jeszcze czujnik temp. w kolektorze - też wyrzuciło błąd i mieli te czujniki podmienić wczoraj. Jutro będę mieć informacje w tym temacie.
EDIT: Po odłączeniu czujnika MAP praca silnika się uspokaja, ale i tak gaśnie. Wymiana czujnika temperatury nic nie dała.
adam_26 napisał/a:
Jeszcze jedno jak zaczyna gasnąć auto po 30 sekundach i jak mu dodasz gazu wtedy to zgaśnie czy będzie pracował Sprawdzi to.
Na moich oczach wyglądało to tak: odpalenie, nierówna praca, obroty coraz mocniej zaczynają spadać, dodanie gazu, po odpuszczeniu chwila nierównej pracy, mocne zdławienie i w końcu zgaśnięcie.
A, no i w czwartek o własnych siłach dojechał do drugiego warsztatu (na diagnostykę). Jechać jechał, ale na postoju zachowywał się tak samo - nierówna praca i gaśnięcie.
a odpięcie krokowca Ja u siebie kiedyś jeszcze po kupnie auta miałem tak, że tam gdzie idą gumy z filtra powietrza na przepustnicę to była nawinięta izolacja na tej małej rurce przepustnicy po to żeby guma z filtra powietrza nie spadała i jak się zrobiło gorąco to mi ta izolacja kiedyś zaczęła się rozlepiać, odchodzić i przytykać tą mała rurkę od krokowca . Wtedy auto po odpaleniu zaraz gasło chyba że dodawałem od razu gazu to wtedy udawało się żeby nie zgasło, pomogło wywalenie izolacji i skręcany zacisk na gume.
Może być też nieszczelność rurek odmy zobaczy tą pod pokrywą silnika czy jest szczelna i nie złamana albo łączona lipnie.
adaptacja przepustnicy może zneutralizować ten problem
1. zapłon
2. 5 razy pedał gazu do oporu
3. wyłącz zapłon
4. odpal samochód
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Wto Cze 06, 2017 20:52
adam_26 napisał/a:
a odpięcie krokowca Ja u siebie kiedyś jeszcze po kupnie auta miałem tak, że tam gdzie idą gumy z filtra powietrza na przepustnicę to była nawinięta izolacja na tej małej rurce przepustnicy po to żeby guma z filtra powietrza nie spadała i jak się zrobiło gorąco to mi ta izolacja kiedyś zaczęła się rozlepiać, odchodzić i przytykać tą mała rurkę od krokowca . Wtedy auto po odpaleniu zaraz gasło chyba że dodawałem od razu gazu to wtedy udawało się żeby nie zgasło, pomogło wywalenie izolacji i skręcany zacisk na gume.
Może być też nieszczelność rurek odmy zobaczy tą pod pokrywą silnika czy jest szczelna i nie złamana albo łączona lipnie.
Przyznam się bez bicia, że krokowiec mi z głowy wyleciał zupełnie. Zobaczę, czy będę w stanie sam przy tym pogrzebać.
Auto już stoi w garażu, jutro podłączę TOAFa i zobaczymy, co on nam powie.
adam_26 napisał/a:
adaptacja przepustnicy może zneutralizować ten problem
1. zapłon
2. 5 razy pedał gazu do oporu
3. wyłącz zapłon
4. odpal samochód
Za tę radę bardzo dziękuję - nie wiem czy to za jej sprawą, ale auto już nie gaśnie.
Nie gaśnie, ale wróciliśmy do punktu wyjścia: po odpaleniu lekko falują obroty w okolicach 1300rpm, a po chwili... Wskazówka chodzi jak szalona w okolicy kreski 2000rpm.... Jak by cały czas był naciskany gaz. Ciągle. I towarzyszy temu metaliczny hałas. Już przed robotą się pojawiał, ale na chwilę, a przy dodaniu gazu cichł. Teraz jest słyszalny cały czas. Jak czytałem inne tematy, to wydaje mi się, że najbliżej mu było do odłogsów pokruszonego katalizatora... ale teraz to ani sobie ręki obciąć nie dam, ani nie mam pomysłu, cóż mogłoby go powodować.
Wymienione:
czujnik położenia wału korbowego
czujnik położenia wałka rozrządu (czy to może być jego wina, jeśli kupiłem zły?)
czujnik ciśnienia w kolektorze ssącym - używka
Później pokasowałem błędy z innych modułów, jeszcze raz wróciłem do silnika i... błąd zniknął. Odłączyłem, odpaliłem - samochód się zachowuje dalej tak samo, ale komputer już żadnych błędów nie wyrzuca.
spróbuj toafem visy sprawdzić w zakładce kontrola (chyba tak sie nazywa) i potem odczytaj błędy u mnie Toaf też tak dziwnie się zachowuje
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2015 Posty: 54 Skąd: Opole
Wysłany: Pią Cze 09, 2017 20:44
sknerko napisał/a:
spróbuj toafem visy sprawdzić w zakładce kontrola (chyba tak sie nazywa) i potem odczytaj błędy u mnie Toaf też tak dziwnie się zachowuje
No trochę kaprysi TOAF u mnie, wychodzi na to. Ale do rzeczy:
Podłączyłem dzisiaj, gdzie auto nie było więcej odpalane od wczorajszej próby i wyrzucił te same błędy Po skasowaniu jest tak samo: wraca błąd P0107 - Mainfold absolute pressure/barometric pressure circuit low input (zwarcie do masy, błąd obecny). Później czasami błąd znika, czasami się pojawia z powrotem (jeśli wejdę w zakładkę kontrola i poklikam z VISami, chociaż po wciśnięciu "start"... nic się chyba nie dzieje).
przesuń suwak na max i wtedy wciśnij start. powinno być słychać jak vis przejadą kilka razy, jak jest cisza to masz Vis do naprawy.ja to robię z lapkiem pod maską
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum