Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 149 Skąd: Lublin/Kraśnik
Wysłany: Czw Wrz 19, 2019 09:19 [R214 1.4 si 103KM] Pobór prądu na zgaszonym silniku
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1998
Witam. Ostatnio zauważyłem, że dość często pada akumulator. Po wstępnym zbadaniu okazuje się, że samochód na postoju, przy wyłączonych wszystkich urządzeniach, pobiera prąd wartości dwóch postojówek. Tak jakby bez przerwy się świeciły.
Po gruntownym badaniu elektryk stwierdził, że winowajcą jest komputer pokładowy. Czy ktoś już może rowiązywał podobny problem ?
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Czw Wrz 19, 2019 09:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Co tzn dość często? 2 żarówki 5W ciągną prawie 1A prądu, więc nawet nowiuśki i pełny akumulator 45Ah nie wytrzyma dwóch dni.
Przy sprawnej instalacji pobór prądu na postoju powinien być w okolicach 0,05A.
Ja bym najpierw spróbował odłączyć wiązkę tylnej klapy legendarną, bo jeśli to naprawdę ECU to poza wymianą komputera nic nie zrobisz.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 149 Skąd: Lublin/Kraśnik
Wysłany: Pią Wrz 20, 2019 16:32
samochód jest ruszany 2 razy w tygodniu na krótkie dystanse, czasami raz. Doładowywać go trzeba raz na miesiąc. Wydawało się to normalne. Po przyjeździe do sklepu z akumulatorami, pan zbadał pobór prądu, ładowanie alternatora i stwierdził, że coś jest nie tak. Po wizycie u elektryka okazało się, że komputer pobiera prąd bez przerwy. jak go badał ? nie mam pojęcia. To nie mój samochód tylko rodziców. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz, czy przypadkiem, komputera nie powinien odłączać jakiś przekaźnik ?
I słusznie Ci się wydawało, że to normalne. Jak się nie jeździ to skąd ma się prąd w aku brać i jak utrzymywać skoro alarm i czujnik centralki musi być ciągle zasilany?
Tak jak napisałem wyżej - samochód na postoju pobiera ciągle 0,05A, więc w idealnych warunkach (niemożliwych, bo zakłada się 100% sprawność akumulatora) samochód może tak stać miesiąc. W realnym świecie to będzie w stanie odpalić może po 2 tygodniach, ale to i tak jak masz dobry akumulator i raczej nie zimą.
Alarm i czujnik centralki siedzi właśnie w ECU i module immo, więc nie może być odłączany. ECU nie tylko steruje silnikiem, ale całym samochodem.
Po przyjeździe do sklepu z akumulatorami, pan zbadał pobór prądu, ładowanie alternatora i stwierdził, że coś jest nie tak.
Mierzył chociaż parę minut po zamknięciu samochodu czy podłączył i zmierzył?
W tym rowerze nie było fabrycznie komputera pokładowego, więc to jakaś rzeźba, może być źle podpięty albo źle zbudowany, odłącz go i zmierz pobór jeszcze raz.
Pomógł: 11 razy Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 131 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Wrz 23, 2019 10:11
Zdejmij klemę + i wepnij się szeregowo amperomierzem między nią a + akumulatora.
Miernik wystaw poza maskę, zamknij klapę i obserwuj (oczywiście na zgaszonym silniku i powyłączanych wszystkich odbiornikach typu radio dmuchawy lampki) co się dzieje przy otwartych zamkach, po ich zamknięciu oraz kilkanaście minut po ich zamknięciu.
I powiedz nam co zauważasz.
Może to komp, może radio źle podpięte, może wzmak od tuby z bagażnika podpięty na stałe:D
No właśnie przecież wzmak ma swoje sterowanie i przy włączeniu radia się załącza
wcale niekoniecznie, miałem wzmak który na czuwaniu kradł prąd i musiał być przez przekaźnik
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 10 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 272 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Sro Paź 23, 2019 11:28
Sprawdź sobie sondę lambda. Miałem podobną sytuację w R111, że po 2 dniach nie jeżdżenia akumulator klękał. Okazało się, że sonda lambda dostała zwarcia i to ona była "złodziejem prądu" bo po rozgrzaniu silnika nie wyłączała grzałki.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Sprawdź sobie sondę lambda. Miałem podobną sytuację w R111, że po 2 dniach nie jeżdżenia akumulator klękał. Okazało się, że sonda lambda dostała zwarcia i to ona była "złodziejem prądu" bo po rozgrzaniu silnika nie wyłączała grzałki.
Trochę to dziwne bo to sterownik załącza grzałkę w sondzie, nawet jak była uszkodzona to i tak nie mogła sama z siebie pobierać prądu
Pomógł: 10 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 272 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Czw Paź 24, 2019 06:47
Ja z elektryką jestem na bakier. Opisałem tylko moją przypadłość. Nic nie stoi na przeszkodzie wypiąć wtyczkę z sondy i sprawdzić czy nadal jest pobór prądu a przy okazji wykluczysz jedną możliwych przyczyn.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum