W zwiazku ze jestem tu nowy i jest podobny temat a mam okazje w najblizszym czasie kupic Roverka 200 i bedzie on kupowany jako drugie autko w rodzinie dla zony, choc wydaje mi sie ze ja bede nim wiecej jezdzil to nie bede zakładał nowego postu tylko podepne sie pod niego z pytaniami odnośnie tego autka.
Otóż autko to Rover 200 przebieg 220 000 km( klimatyzacja, elektrycznie regulowane lusterka + podgrzewane, ABS, wspomaganie kierownicy, szyberdach, centralny zamek, 2 poduszki powietrzne, elektryczne szyby, autoalarm, dzielone siedzenia, tapicerka welurowa, kpl opon zimowych) z 99 roku 2,0 w dieslu (103KM) i wlasnie pierwsze moje pytanie bo przeczytałem juz troche postow i sam juz nie wiem, czy w tym samochodzie były montowane silniki diesla 2,0L TD lub TDi 103 konne bo wg szwagra od ktorego moge kupic to autko ma ono tyle koni i jest to TD a wyczytałem ze R200 to tylko SD 86 KM i SDI 105KM.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 11:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja tez podejrzewam ze on nie wie co ma i raczej jest to 105 koni w weekend bede u niego wiec dokladnie zobacze co i jak bo wszystko wskazuje ze jest to 2,0 SDI ale pewnosci nie am dlatego pytam
Mam jeszcze pytanie co do cen tych samochodów za granicami.
Otóż napisałem maila z zapytaniem do firmy która sprowadza tylko rovery. Napisałem, że zależy mi na tym aby auto było bezwypadkowe, miało silnik diesla, rocznik od 1998, skórzana tapicerka. Oto co otrzymałem:
Witam.
Nie sprowadzamy aut serii 600, z prostego powodu:
Wymagania które pan podał, nie spelnia tam 95 % aut, nawet z rocznikow 1999,2000 - pierwsza rejestracja.
Jesli już znajdzie sie auto, w takim stanie i wyposazeniu to cena jest bardzo wysoka.
Przykład:
Rover 600 w dieslu, 1 rejestracja pod koniec 2000 roku, w pełnej opcji, 2 komplety koł, 1 własciciel - cena w ogłoszeniu 3400 euro, do zbicia jakies 200,300 euro.
Zatem auto w idealnym stanie kosztuje tam rownowartosc ok 13 tys zł, plus opłaty od sprowadzenia, transport, co daje nam kwote za która nie da rady znaleźć klienta na naszym rynku.
Obecnie wielu klientow w cenie 15 tys zł chce kupic Rovera 75, jednak nalezy wziazc pod uwage ze bedzie to rozpadajacy sie szrot na kołkach, czyli 400-500 tys przebiegu, brak kompresji silnika na któryms cylindrze, wieczne problemy z układem sprzegła, stan wnetrza mierny, stan blacharski dostateczny.
Jesli jest pan w stanie zapłącic 3 tys euro za Rovera 600 to owszem mozna cos takiego znaleść za granicą, ale trzeba brac pod uwage fakt ze tam, jesli auto nie ejst kupione od własciciela, to moze miec przekrecony licznik, podrobiona ksiazke serwisowa lub byc naprawiane czy malowane.
Co o tym myślicie
Na auto chcę przeznaczyć ok 10 tys złotych ale z tego co widzę w tej cenie nie kupię dobrego egzemplarza
No niestety gość ci dobrze napisał. Ceny na zachodzie za dobry samochód z prowadzoną książką, od prywatnego właściciela są dużo wyższe niż u nas. Przypuszczam, że coś koło 2500E udało by się znaleźć ale tych samochodów tam po prostu dużo nie zostało w prywatnych rękach więc nikomu się w to nie chce bawić.
Tu masz link to takiej orientacyjnej wyceny aut na zachodzie ale weź pod uwagę, że ceny zaniżają tam komisowe szroty tak jak u nas na allegro. Za dobry dasz 20-30% więcej.
No niestety gość ci dobrze napisał. Ceny na zachodzie za dobry samochód z prowadzoną książką, od prywatnego właściciela są dużo wyższe niż u nas. Przypuszczam, że coś koło 2500E udało by się znaleźć ale tych samochodów tam po prostu dużo nie zostało w prywatnych rękach więc nikomu się w to nie chce bawić.
Tu masz link to takiej orientacyjnej wyceny aut na zachodzie ale weź pod uwagę, że ceny zaniżają tam komisowe szroty tak jak u nas na allegro. Za dobry dasz 20-30% więcej.
W tym budżecie co masz -szukać od forumowiczów nie z allegro, przynajmniej będziesz miał historię napraw po postach:).
pzdr.
Na zachodzie auta 10-letnie i starsze zwlaszcza tak egzotycznych marek jak ROVER nie sa w cenie,to u nas one trzymaja sie w cenie i dlatego masowo je sciagaja,juz za ok 1000 euro mozna cos znalezc
Heh, dwie zupełnie sprzeczne opinie. Jest na forum ktoś, kto sprowadzał auto samodzielnie
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 18, 2010 21:15
Pawel_K napisał/a:
Heh, dwie zupełnie sprzeczne opinie. Jest na forum ktoś, kto sprowadzał auto samodzielnie
Paradoksalne jest to, że do Polski zjeżdżają najczęściej szroty. Handlarz musi tanio kupić, aby zarobić i nie być droższy (dużo droższy) od średniej ceny na Polskim rynku. A prawda niestety jest taka, że za zachodnią granicą, samochód w dobrej kondycji, udokumentowanej przeszłości i bezwypadkowy jest droższy, niż to co sie sprzedaje w Polsce.
Ostatnio szukałem w Anglii MG ZR160 (jak dawcę do budowy rajdówki), nawet samochody z kierownicą po prawej stronie są droższe niż w Polsce. Kupno niegroźnie uszkodzonego egzemplarza to koszt conajmniej 1000 Ł , a na nieuszkodzony egzemplarz w dobrym stanie trzeba przygotować 2500-3000Ł... a jest to RHD.
Ostatnio zmieniony przez Tomi Wto Maj 18, 2010 21:26, w całości zmieniany 1 raz
To powiedcie mi jaki szanujacy sie niemiec,anglik czy wloch kupuje 10-letnie auto Ja zyje 15 lat we Wloszech i powiem wam ze zaden Takie auta tu kupuja co najwyzej czarni,albany itp.(z calym szacunkiem dla nich) Tu sie zmienia auta co ok 5 lat.Najchetniej w salonie ewentualnie roczne,2-letnie.Tak wiec auta stare i z duzym przebiegiem nie maja zadnej wartosci i trafiaja na zlom lub do np. Polski
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 18, 2010 21:54
menior napisał/a:
(...) Tak wiec auta stare i z duzym przebiegiem nie maja zadnej wartosci i trafiaja na zlom lub do np. Polski
Dotknąłeś sedna sprawy. Do Polski trafiają samochody:
- Uszkodzone/rozbite,
- zapsute,
- z dużymi przebiegami (nie mówię tu o 200-250kkm, a 300, 400 i więcej).
Samochody w dobrym stanie i małym przebiegiem można było kupić tanio zaraz po otwarciu granic...
menior napisał/a:
To powiedcie mi jaki szanujacy sie niemiec,anglik czy wloch kupuje 10-letnie auto Ja zyje 15 lat we Wloszech i powiem wam ze zaden
Aby potwierdzić moje słowa, podam jeszcze kilka przykładów.
Szukałem jakiś czas temu tylnonapędowego youngtimera, którym mógłbym się pobawić w rajdy pojazdów zabytkowych. Padł pomysł na starą Asconę w nadwoziu Coupe. W Polsce znalazłem jeden egzemplarz, który wyglądał w miarę... jednak jego cena wynosiła 6000 PLN. Poszukiwania za zachodnią granicą dowiodły, że samochód, który jakoś "trzyma się kupy" to koszt 2-3 tyś Euro. Samochód w super stanie kosztował mniej więcej tyle ile najdroższy w Polsce... tylko w innej walucie
Ponadto znam wiele przypadków, że samochody w dobrym stanie w Polsce, są sprzedawane na Zachodzie (wystwiane na tamtejszych portalach aukcyjnych), gdyż w Polsce nikt nie da za nie takich pieniędzy...
Jest dokładnie tak jak pisze Tommy. Jestem aktualnie na zmianie samochodu więc co nieco wiem. Szukanie na zachodzie zadbanego samochodu po cenach allegro to po prostu głupota. Trzeba zdać sobie sprawę jak wygląda sprowadzanie samochodu po polsku - czyli: turecki plac ze szrotami z włoch- korekta licznika z 350 na 150 kkm -plak- pranie tapicery karcherem-polerka i do ludzi. To i tak opcja de lux bo przeważnie polscy handlarze kupują rozbitki klepia w stodole i na allegro. Oczywiscie "bezwypadkowy" obowiązkowo zaznaczone. Na deser oczywiscie umowa "na niemca" i zaniżona wartość zakupu - a polski zadowolony klient happy że ma paska w tedeiku za pół wartości z autoscoutu. Samochody niby identyczne ale do pierwszej myjni albo wizyty w warsztacie i rozkodowania przebiegu.
Dobra rozpisalem sie. W skrócie: chcesz kupić 15 letnie auto za 10 koła więc musisz pogodzić się z tym, że nie będzie idealne albo zwiększyć budżet o 5 kafli. Sam dzwon w przeszłości czy skręcony licznik to jeszcze nie koniec świata pod warunkiem, że wiesz to przed zakupem - ważne żeby poprzedni właściciel dbał i wymieniał części na bieżąco.
pzdr
Pytacie dla kogo te ogloszenia? A wiecie ile tu obcokrajowcow jest I wlasnie oni takimi autami sie rozbijaja Pewnie ze jakis amator zawsze sie znajdzie i wsrod tubylcow.No i czasem np. z Polski ktos szuka tak aut. A tak pozatym to owszem nasi sciagaja auta powypadkowe bo tu sie nie oplaca naprawiac.Pozatym salony ktore dostaja mase aut w rozliczeniu,wszystkie te starsze i w gorszym stanie wola hurtowo sprzedac za grosze handlarzom z Europy wschodniej niz sami je odsprzedawac
[ Dodano: Sro Maj 19, 2010 19:04 ]
Moim zdaniem warto jak najbardziej szukac aut za granica ale takich 10-letnich i starszych bo sa one wiele tansze niz u nas i czesto w lepszym stanie,no i cofania licznikow sie tu raczej nie praktykuje
A teraz pytanie z innej beczki. Jak jest ze sprzedażą tych autek
Rover w Polsce uznawany jest za egzotyczne auto.
Ceny na polskich portalach aukcyjnych oscylują ok 8-9 tys złotych.
Za granicą za dobrego rovera trzeba dać ok 2,5 tys € czyli po wszystkich opłatach cena oscyluje w granicach 13tys złotych. Patrząc na średnią cenę rynkową w Polsce jakbym chciał sprzedać auto np po 2 latach to wyjdę sporo w plecy
Czy mógłbym się wypowiedzieć ktoś, kto sprzedał autko
Jak jest z zainteresowaniem ze strony kupujących
zainteresowanie jest bo aktualnie sprzedaje swojego no ale nie da się uniknąć cena w górę nie idzie na pewno jest lepiej niż z alfami i francuzami mój ojcec sprzedaje teraz primerke i spadek ceny jest porównywalny nawet nie wiem czy primerka nie stracila bardziej niż rover , wiec nie jest źle
ja mam dopiero poł roku i nie liczylem się za bardzo z kosztami jak kupowałem bo zależało mi na zadbanym egzemplarzu no i kupowałem w Niemczech wiec wyszło wbrew pozorom trochę drożej niż w Polsce(ceny wtedy byly bardzo podobne do tych teraz) teraz niestety jestem zmuszony go sprzedać i do tyłu jestem uwzględniając opłaty jakieś 1,5tys. no może nie całe... ale tak jak mowie nie szukałem najtańszego jak kupowałem tylko najlepszego więc nie ma co się wzorować na mnie patrzac na utratę wartości , jednak dużo wcześniej już miałem zamiar kupić roverka i obserwowałem co się dzieje na rynku i w przeciągu 1.5 roku spadek był nie wielki nie chciałbym tu skłamać bo dobrze nie kojarzę już tak tamtych cen ale pamiętam że było to niewiele więcej niż teraz , natomiast primera mojego ojca stracile przez to 1.5 roku około 3 tys. jak nie lepiej to wiem akurat bo auto już sprzedaje prawie dwa lata(więc ceny pamiętam) i sprzedać nie może
Okazuje się, że znajomy ma do sprzedania Rovera 600 '99 Diesla. Tapicerka to szary welur a skóra jest dla mnie priorytetem
Wiem, że w roverkach występowała szara oraz jasna skóra.
W jasnej również deska rozdzielcza jest jasna.
A wie ktoś jak to wygląda w roverkach z szarą tapicerką deska rozdzielcza jest taka sama w autach z szarym welurem i szarą skórą
Pytam bo możliwe, że zakupie to autko i wymienię boczki drzwi, kanapę i fotele na skórzane
Myślałem o wymianie na ciemną skórę więc jeśli deska jest ta sama to do wymiany byłyby tylko boczki drzwi i siedzenia. Ma ktoś doświadczenia w wymianie tapicerki
Ten egzemplarz to perła wśród roverów i na dodatek od znajomego i dlatego trochę mi na nim zależy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum