Wysłany: Pon Paź 03, 2016 17:01 [R45] Czy przednie koła powinny się obracać swobodnie?
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2004
Mam takie pytanko, czy po podniesieniu auta i wrzuceniu na luz, przednie koła powinny się obracać swobodnie? U mnie słychać szum klocków o tarcze, a koło po zakręceniu ręką zatrzymuje się prawie natychmiast. Po zdjęciu koła, tarczą hamulcową w ogóle nie można zakręcić, bo prawdopodobnie trzymają ją klocki.
Sprawa generalnie nie dotyczy Rover'a, a każdego samochodu, na internecie, jedni piszą, że tak powinno być inni, że nie. Mechanik twierdzi, że wszystko jest OK, klocki muszą być "gotowe do hamowania" i delikatnie dotykać tarczy.
Rozumiem, że obrót spowalnia mechanizm napędu, ale wg mnie koło powinno się obracać w miarę swobodnie, mniejsze spalanie, itp.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Paź 03, 2016 17:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No wiem, ale bez koła w ogóle nie idzie zakręcić, tylko można przesuwać tarczą. Nie chce mi się odkręcać już dzisiaj koła i tego nagrywać.
Może i się kręci mocno, ale zrobiłem to obiema rękoma przykładając trochę siły.
Ewidentnie słyszalny jest taki szum tarcia klocków o tarczę i twierdzicie, że to jest normalne?
Normalnie tego nie słychać w trakcie jazdy.
Wsadź kogoś za kierownicę. Nagrzejcie silnik, tarcze. Po 12 km przyśpieszania i hamowania tarcze będą nagrzane. (chyba, że miasto to inna sprawa)
Wyjdź w tedy z samochodu, a twój kierowca niech jeździ wokół ciebie w różnych kierunkach, różnie obracając kierownicą, ale od czasu do czasu hamując(przychamując).
Jeśli przy wolnej jeździe będziesz słyszał, że twoje klocki szumią o tarcze z powodu nadmiernego obcierania(będzie to wyraźnie słychać, rozpoznasz przecież) to będziesz wiedział, że należy to poprawić.
Jeśli nie słychać to znaczy, że jest wszystko w porządku.
_________________ W doświadczeniach siła..
Ostatnio zmieniony przez Heron Pon Paź 03, 2016 19:30, w całości zmieniany 1 raz
W poprzednim samochodzie miałem podobne problemy. Za pierwszym razem tarcze były krzywo założone. Przejeździłem jakiś tydzień, a czułem że coś jest nie tak, no ale jak można krzywo tarcze założyć... Ale jakoś można. Po tygodniu je zdjąłem, założyłem jeszcze raz i było ok. Za drugim razem robił mi mechanik, wymienił zaciski i już nic nie tarło. Nie wiem dokładnie o co tam chodziło.
Ja tarcz nie zmieniałem od zakupu, więc raczej się tam nic nie przestawiło samo. Nie chcę robić problemu na siłę, tylko się spytałem czy to normalne, ale skoro tak twierdzicie to odpuszczam wycieczkę do mechanika
Pytanko jeszcze takie: czy polecacie i czy bez obaw mogę użyć czegoś takiego do wyczyszczenia hamulców
http://allegro.pl/k2-brea...6104235475.html
wszędzie piszą, że środek jest dobry, ale to oczywiście reklama, a chciałbym się dowiedzieć jak w praktyce to wygląda.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum