Wysłany: Czw Kwi 10, 2014 10:01 [r75] ZROB TO SAM Regeneracja wtryskiwaczy
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Długo zastanawiałem się czy zakładać taki temat, bo im więcej wiem o regeneracji wtrysków tym bardziej jestem przekonany ze taka praca bez specjalistycznego sprzętu za kilkadziesiąt/kilkaset tys złotych nie ma sensu. Ale zabrałem się za regeneracje zanim ta wiedzę zdobyłem i … i stan wtrysków znacznie się poprawił.
Przelewy miałem mniej więcej takie same, natomiast korekty były wszystkich wtrysków ponad 1 do 2,5 albo nawet 3 przy rozgrzanym silniku. Odczyt w inpa
Zaznaczam ze niczego nie wymieniałem poza jednym rozpylaczem. Cala moja praca to wyciągnica wtrysk, rozebrać na części pierwsze, umyć i poskładać. Bez wymiany części stan wtrysku się we wszystkich moich przypadkach poprawił. Robiłem 7 wtrysków w roverze i 1 w mercedesie. Ważne jest to żeby nie zamieniać części np. z 2 wtryskiwaczy (tego samego typu)
U nas w r75 wtryskiwacze są 1 generacji czyli nic nie musimy kodować w sterowniku po całej operacji.
Do rzeczy:
Wyciągamy wtryskiwacz – u mnie wyszły bez problemu lekko podważone śrubokrętem, ale można tez poluzować 2 nakrętki jakiś 2-3 mm i odpalić auto. Po chwili powinno być słychać klik – wtrysk się uniesie i wtedy łatwo go wyciągnąć.
Wstępnie czyścimy wtrysk jeśli jest zabrudzony, można szczotka druciana POZA ROZPYLACZEM
Dalej znaczymy sobie na nakrętce elektromagnesu i korpusie wtryskiwacza robiąc 1 rysę, tak żeby wiedzieć jaka siła go później skręcić bez dynamometru. Cewkę przykręca się ok 35 Nm
To samo na nakrętce rozpylacza – 1 rysa żeby skręcić tak jak było. Rozpylacz przykręca się sila 50 Nm.
Odkręcamy elektromagnes uważając na sprężynkę i podkładkę i tak samo rozpylacz uważając na 2 kolki centrujące, pestkę, sprężynkę i podkładkę. Nie można pomylić podkładek i sprężynek.
Dalej ściągamy od góry ten talerzyk z 3 wypustami wciskając go w dol i ściągając zabezpieczenie. Wyciągamy sprężynę.
Dalej potrzebny nam jest klucz imbusowy z dziura w środku o srednicy 6,5mm – do kupienia na allegro za 25zl
Tez robimy rysę na nakrętce najlepiej w miejscu dziurki w korpusie. Jeśli mamy dynamometr to to skręcamy siła ok 40Nm, chociaż ktoś mi podawał ze 65Nm. Ja starałem się skręcić tak jak było wcześniej. Jak już to rozkręcimy to mamy w rekach serce wtryskiwacza czyli zaworek z kulka.
Zdejmujemy co się da – gniazdo zaworu i trzpieni jeszcze siedzą w korpusie – odwracamy wtryski w wkładamy do środkowego otworu coś żeby wybić trzpień z gniazdem. Robimy to bardzo delikatnie. Jak już to wyciągniemy to warto wymienić uszczelnienie wysokociśnieniowe na schemacie oznaczone nr 800 – koszt 8zl. Teraz wszystko myjemy (ja używałem co miałem – płyn do mycia silnika moje auto za 10 zl – świetnie rozpuszcza nagar z rozpylacza i jeszcze jakiś płyn do mycia wszystkich elementów w wanience ultradźwiękowej. Ogólnie chemia dostępna w sklepach motoryzacyjnych. Części suszyłem sprężonym powietrzem. Przy składaniu Bosch zaleca smarować elementy olejem 5w40, ja maczałem je tylko w ropie. Po wyczyszczeniu wszystkiego trzeba zachować aptekarska czystość – małe zanieczyszczenia mogą zakłócić prace wtryskiwacza. Podkładka miedziana powinna być nowa. Gniazdo w silniku czyste i suche – kawałek szmatki wciśniętej w rurkę elastyczną załatwi sprawę.
Poniżej zamieszczam fotki i schemat wtryskiwacza z opisem części. Wszystkie części są dostępne na necie
Przykładowe ceny:
uszczelnienie – 8zl
kulka ok 2zl
gniazdo z trzpieniem boscha 220zl
rozpylacz ok 120-175zl
Warto wyciągać po wtrysku, czyścic składać i odpalić auto. Jak nie odpali to badzie od razu wiadomo który wtrysk spapraliśmy
Efekt końców z u mnie jest taki ze korekty z 1,5-2,5 spadły do 0,1-0,5 czyli bardzo dobrze Wcześniej nie miałem problemów z odpalaniem, mocą dymieniem i takie tam, teraz tez nie, ale te korekty mnie dobijały a teraz jest ok. Co do spalania – nie wiem czy spadło, dopiero po weekendzie będę wiedział
tak wygląda klucz do gniazda:
http://allegro.pl/nasadka...4011541791.html
Każdy robi na własna odpowiedzialność jak coś nie wyjdzie
Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoim doświadczeniem. Jakich płynów używacie do czyszczenia itd.
pozdrawiam
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2014 11:01 ]
model końcówki/rozpylacza to DSLA 145P 868+
Ciekawe, chociaż można by było się spodziewać, że to wszystko przez syf.
Ja się zastanawiałem nad wymianą samych końcówek i chyba tak czy inaczej jak już się będę brał za to to dam nowe, bo doczyścić to rzeźnia a i popsuć się da
Jak sprawdzałeś korekty po wyczyszczeniu, to jest coś co wskazuje na lepsze / gorsze działanie wtryskiwacza z nową końcówką?
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Moim zdaniem wyczyścić końcówkę bardzo prosto - zalewasz ja "moje auto do silnikow " i syf sam wypłynie. Żeby sprawdzić czy kanaliki sa drożne bierzesz albo sprężonym powietrzem przedmuchujesz z jakaś cieczą albo laserem na który kiedyś była moda do breloczków - w ciemnym miejscu świecisz w otwór w który wchodzi igła i patrzysz z drugiej strony - bardzo dobrze wtedy widać otwory. Zanim utopisz 700zl na końcówki boscha czy 500 na zamienniki lepiej wyczyść stare i zobacz efekt.
Ja wstawiłem 1 nowa końcówkę, ale bardziej dlatego, bo ja wczesnej kupiłem żeby zobaczyć czy coś będzie lepiej - na odczycie w inpa było lepiej wiec nowa została.
Jeśli końcówka rozpylacza będzie niebieska lub igła na końcu będzie niebieska to znaczy ze jest przypalona i wtedy warto myśleć o wymianie, jeśli jest idealnie biała to najpierw wyczyść.
[ Dodano: Sob Kwi 12, 2014 18:47 ]
aa - świetne narzędzie do czyszczenia końcówek i korpusów wtryskiwaczy maja zony w .. w tych takich co tam trzymają te wszystkie rzeczy - szczoteczka do rzęs - rewelacja. Tylko jak sie zorientowałem szczoteczka musi być z tuszu do rzęs
zmywalnego woda, wtedy szczoteczkę świetnie da sie wymyć w cieplej wodzie, w innym wypadku nie wiem
[ Dodano: Pon Kwi 14, 2014 17:32 ]
i jak sTERYD, ruszyłeś wtryski?
Niestety na razie nie mam czasu na rozbieranie auta Póki co zresztą nie ma wyraźnej potrzeby, tylko wiem po odczytaniach MaRka, że jeden wtryskiwacz już nie domaga. Bardziej interesuje mnie pompa, ale tez nie miałem się jeszcze czasu za to zabrać, chociaż części już zgromadziłem. Zastanawiam się tylko nad kupieniem drugiej pompy i wyremontowaniu jej, a potem szybkiej podmiance i dopiero wtedy zabrać się za moją. A w miedzyczasie chyba jeszcze zainwestuję w fejs do inpy.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Jeśli to ten sam defekt co w Zakopanem, to pewnie się zeszczała jak moja
U mnie było już tak (w dzień wyjazdu właśnie do Zakopca), że miałem w ropie całe podwozie.
Podejrzewam, że to kwestia jakiś uszczelek i ta regeneracja mogłaby się zamknąć w 100-200 zł
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Dokładnie, tylko że po powrocie z gór w sumie przestała sikać. Ale jej nie odpuszcze. komplet uszczelek do pompy to ~50pln a jest prosta jak mało co. W porównaniu do rotacyjnych to przedszkole ale i tak wolę nie ryzykować roboty "na żywca" bo moge utknąć na 2 tygodnie przez jakaś pierdółkę
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
jakieś rok temu sprawdzałem u siebie i miałem korekcje 0,1 0,2 0,4 -1,2
leję oststnio do paliwa dodatek Archoil AR6200 i ostatnim razem przy okazji robienia mafam sprawdziłem w INPA i mam teraz korekty pomijalne na poziomie 0.15, nie więcej
nie wiem na ile to zasługa dodatku. Ale coś na rzeczy może być. Leje go do każdego zbiornika od prawie roku.
karolj, nie nie zauważyłem. Przed regeneracja silnik nie chodził źle, po regeneracji dalej chodzi dobrze. 6 m-cy od napraw nic nie robię przy silniku tylko jezdze, spalam od 5,8-7,5 l w trasie w zależności jak go ciągnę 5,8 przy 130 km/h, 7,5 przy 160 i gwałtownym ruszaniu. Myślę ze troche mniej pali po czyszczeniu, ale to auto ma spore rozbieżności spalania w zależności od stylu jazdy wiec moje spostrzeżenia mogą być blednę dotyczące spalania. Jedno jest pewne - jak korekty będziesz miał na poziomie 1, 2 i więcej to mogą być problemy z odpalaniem w cięższych warunkach, a jak wtryski będą lały, kapały to i w końcu tłok wypali
dawidd: jak wyciągałeś to co siedzi w środku (igłę?) z rozpylacza?
W końcu znalazłem trochę czasu i kupiłem sobie najtańszy wtryskiwacz do tego silnika z allegro, żeby zbadać teren i wiedzieć czego mogę się spodziewać przy rozbiórce swoich
[ Dodano: Pon Sty 26, 2015 17:11 ]
Ok, nieważne. Po namoczeniu w acetonie samo wylazło
zapytaj tych co sprzedają, nie ma nr części i ciężko powiedzieć co to tam jest. Ale z tego co widzę to będzie do wszystkich boschow pierwszej generacji pasowac
[ Dodano: Nie Kwi 26, 2015 17:39 ]
ja bym na twoim miejscu zainwestował w rozpylacz - na pewno lepszy da to efekt niz wymiana kulki czy podkładki. Inna rzecz ze wymiana na chybił trafił może więcej złego niz dobrego zrobic
chyba i mnie czeka zabawa z wtryskami, auto po nagrzaniu zaczyna pracować nierównomiernie i telepać, podpiąłem INPE i przeżyłem szok. Wtrysk 1 wartośc w granicach -7, wtrysk 2 wartość 10 i tutaj ani drgnie, 3 ma wartość około -6, a 4 w okolicach 2.
i teraz pytanie co stało się z 2 że wartość jest 10? elektromagnes? dodam, że mogę ten wtrysk odłączyć i auto odpala i chodzi, ale go telepie
Wtrysk 1 wartośc w granicach -7, wtrysk 2 wartość 10 i tutaj ani drgnie, 3 ma wartość około -6, a 4 w okolicach 2.
1. próbuje wyrównać
2. leje jak z zarzynanej świni
3. próbuje wyrównać
4. leje
Niewykluczone, że ogarnięcie wtrysku nr 2 poprawi pracę wszystkich wtrysków. I od tego bym zaczął. Możesz mieć podobnie do mojego wtrysku, który wymieniłem - jak go rozebrałem, okazało się, że iglica się nie domyka. Chyba od temperatury zdeformował się rozpylacz na tyle, że nie dało się do samego końca wcisnąć iglicy, przez co cały czas lał
Spróbuj na początek wyjąć go i zdemontować sam rozpylacz, wymoczyć w jakimś środku do mycia silników, obejrzeć jak wygląda.
_________________ Wolę pchać Rovera niż jeździć Golfem
Jak auto ostygnie to wraca do normy i działa prawidłowo aż do czasu kiedy podczas jazdy nie dam mu w palnik coś się przycina albo elektromagnes zawodzi... Może po prostu zmodyfikuje mapę bo podniosłem max ciśnienie na listwie o 100bar
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum