Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 15 Skąd: Dundalk Irlandia
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 09:27 [R420] Dziwna usterka - co to może być?
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam !
Od kilku dni Roverek mi totalnie zwariowal i nie wiem co sie dzieje. Model auta to 420 SDi z silnikiem 2.0 turbo diesel (prawdopodobnie zmieniony silnik bo znajomy ma podobnego i ... nie ma sprezarki - nie wiem). Problem jest nastepujacy - jak wciskam gaz po zmianie biegu to auto sie dlawi i nie wchodzi na obroty - gaz w desce a auto stoi - puszczam lekko gaz ... wciskam jeszcze raz i ... rozpedza sie normalnie. Tak jest przy kazdej zmianie biegu i na kazdym skrzyzowaniu Tutejszy mechanik sprawdzil na programie diagnostycznym i stwierdzil, ze to przeplywomierz, wiec ... zakupilem nowy i nie zmienilo to wcale sytuacji. Panowie - co to moze byc - komputer nic nie pokazuje a auto nie jezdzi ? Jest to moj pierwszy diesel i nie mam jeszcze doswiadczenia z takimi silnikami, wiec prosze o wszelkie porady - wczesniej mialem tylko benzynowce.
Pozdrawiam
AJ
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Sty 15, 2011 16:35, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 09:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 15 Skąd: Dundalk Irlandia
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 10:44
piter34 napisał/a:
Chciałbym zobaczyć fotkę tego silnika bez (turbo)sprężarki zamontowanego... gdziekolwiek.
Hmmm po tym jak poczytalem to forum ... to mysle ze to jednak moj kolega ma "poprawiony" silnik - mea culpa - nie znam sie na tym zbytnio, bo przed Roverkiem jezdzilem tylko wolnossacymi benzyniakami, nigdy wczesniej nie mialem sprezarki. Po zasiegnieciu informacji na wikipedii i forum - poprawiam sie - kolega nie ma Intercoolera w tym modelu (a literka "i" na tylnej klapie to jednakze sugeruje).
Licze na wasza jakakolwiek pomoc, gdyz ... autem praktycznie nie da sie normalnie jezdzic.
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 10:46 Re: [420 SDI 2.0 '97] Dziwna usterka - co to moze byc ?
screemer napisał/a:
Witam !
Od kilku dni Roverek mi totalnie zwariowal i nie wiem co sie dzieje. Model auta to 420 SDi z silnikiem 2.0 turbo diesel (prawdopodobnie zmieniony silnik bo znajomy ma podobnego i ... nie ma sprezarki - nie wiem). Problem jest nastepujacy - jak wciskam gaz po zmianie biegu to auto sie dlawi i nie wchodzi na obroty - gaz w desce a auto stoi - puszczam lekko gaz ... wciskam jeszcze raz i ... rozpedza sie normalnie. Tak jest przy kazdej zmianie biegu i na kazdym skrzyzowaniu Tutejszy mechanik sprawdzil na programie diagnostycznym i stwierdzil, ze to przeplywomierz, wiec ... zakupilem nowy i nie zmienilo to wcale sytuacji. Panowie - co to moze byc - komputer nic nie pokazuje a auto nie jezdzi ? Jest to moj pierwszy diesel i nie mam jeszcze doswiadczenia z takimi silnikami, wiec prosze o wszelkie porady - wczesniej mialem tylko benzynowce.
A czy nie występuje ten objaw po hamowaniu ? Czy jak już rozpędza się normalnie i zmienisz bieg to znów nie chce ciągnąć ?
Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 15 Skąd: Dundalk Irlandia
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 10:53
Jak zmienie bieg na wyzszy to znow musze "zapompowac jednokrotnie gazem" - czyli dlawi sie w momencie gdy z jalowych obrotow ma wejsc na wysokie. Zwiazku ze wczesniejszym hamowaniem nie zauwazylem.
Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 15 Skąd: Dundalk Irlandia
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 15:28
Gdzie jest ten pasek - jak to mozna sprawdzic ?
A jeszcze jedna ciekawostka ... usterka wystepuje tylko w czasie jazdy gdy silnik jest obciazony. Na "luzie" bez problemu wchodzi na obroty i nie ma zadnego dlawienia. W czasie jazdy niestety musze "pompowac" gazem kilka razy po kazdej zmianie biegu Przy normalnym wcisnieciu autko zamiast sie rozpedzac to zwalnia.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale jak wciśniesz gaz "do dechy" to nie chce iść?
A jak w ciskasz gaz po woli i proporcjonalnie do przyspieszenia go dodajesz?
[ Dodano: Wto Sie 21, 2007 5:20 pm ]
Dla czego pytam? Bo diesel to nie benzyna. Wciśnięcie gazu do dechy nie pomaga przy ruszaniu, bo i tak nie przyspiesza jak benzyniak. Różnicę czuć dopiero gdy włączy się turbina przy ok. 2 tys. obr.
W innych samochodach może być inaczej bo turbina może działać w pełnym zakresie obrotów, ale rover jest po prostu mułowaty do tych 2 tys.
Przy tym może jest przesunięty na na pasku od pompy wtryskowej.
Ślizgać się nie może bo by się go nie odpaliło.
[ Dodano: Wto Sie 21, 2007 5:22 pm ]
A jak z odpalaniem samochodu. Nie ma problemu czy trzeba go trochę potrzymać na rozruszniku.
Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 15 Skąd: Dundalk Irlandia
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 16:43
Cytat:
A jak w ciskasz gaz po woli i proporcjonalnie do przyspieszenia go dodajesz?
Jaki wciskam po woli to prawie wcale nie jedzie ... trzeba kilka razy "podpompowac" - zlapie obroty i do nastepnej zmiany biegu na wyzszy jest normalnie (czyli tak jak bylo przed awaria).
Cytat:
Przy tym może jest przesunięty na na pasku od pompy wtryskowej.
Ślizgać się nie może bo by się go nie odpaliło.
Jak to sprawdzic ? Czy da sie to samemu ustawic
Cytat:
A jak z odpalaniem samochodu. Nie ma problemu czy trzeba go trochę potrzymać na rozruszniku.
Odpala bez problemu - usterka objawia sie tylko w czasie jazdy gdy silnik pracuje pod obciazeniem.
Filtr paliwa zmieniony dokladnie miesiac temu. Powietrza zmieniony jakis czas temu, ale tez stosunkowo niedawno. Przeplywomierz wymieniony wczoraj (model 0281 002 120)
A mam jeszcze takie pytanko:
Czy przy zmianie biegów nie śmierdzi spalonym olejem? Bo przychodzi mi do głowy jeszcze ślizgające się sprzęgło. Mógł puścić uszczelniacz między skrzynią a sprzęgłem i dostaje się olej na tarczę sprzęgła.
Obejrzyj jeszcze czujnik położenia gazu ( chyba tak się to nazywa) jak zerkniesz pod maskę jest po lewej stronie, przed mcphersonem, przy błotniku. Dochodzi do niego linka gazu. Może tam jakiś kabelek nie łączy?
Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 15 Skąd: Dundalk Irlandia
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 17:31
Chwilowo tego czujnika nie mam jak sprawdzic bo auta nie mam pod domem ... jak wroci to zobacze co sie tam dzieje z kabelkami. Co do sprzegla - jak mialem kiedys problemy w benzynowce, to pamietam, ze na obroty wchodzil bez problemu, ale nie bylo przeniesienia napedu na kola - a tutaj obrotomerz stoi w miejscu mimo wciskania mu gazu.
A wlasnie - pisales, ze czujnik jest po lewej stronie kolo mcpersona - ja mam kierownice i pedaly po brytyjskiej stronie - nie robi to roznicy ?
Przyczyną takiego zachowania jest na 95% czujnik pedału hamulca screemer, zrób taki test: na postoju dodaj gazu i trzymaj bez ponownego wciskania. Jeśli obroty są na poziomie 1200 - 1300 to z 95% robi się 99,9%
Czujnik ma 4 wyjścia. Pierwsze dwa odpowiadają za światło stopu i podają sygnał do kompa, a pozstałe dwa podają tylko sygnał do kompa o wciśnięciu pedału hamulca.
Czynności do wykonania:
1. Sprawdź czy masz światło stopu. Jesli nie to masz czujnik do wymiany w trybie natychmiastowym.
2. Zanurkuj w okolice pedału hamulca, znajdż ów czujnik i zewrzyj ze sobą przewody: czarny i czerwono-czarny. (Nie pomyl się, bo wywalisz bezpiecznik
3. Jazda próbna
4. Szukanie czujnika w trybie mniej pilnym
5. Opisanie na forum, czy się sprawdziło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum