Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Lut 2008 Posty: 130 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 11:37 [R416Si '97] Znowu klocki trą o tarczę, felga sie grzeje
Witam,
W lewym tylnym kole nie odbijał cylinderek i skończył się klocek. To samo miałem w tamtym roku na tym samym kole. Starczyło na 8 miesięcy. Mechanik za każdym razem czyścił śruby pływające i nabijał tam odpowiedniego smaru. Teraz jest w miarę dobrze, ale czasami znowu łapie (śmierdzi startym klockiem, felga się grzeje) i dopiero po kilku minutach/kilometrach znowu jest ok. Poradźcie co z tym zrobić.
Dlaczego dzieje się to tylko zawsze przy jednym kole? Czy trzeba coś jeszcze sprawdzić? Mechanik powiedział, że to prawdopodobnie kopyto i trzeba je będzie wymienić. Czy kopyto jest rozbieralne i czy da się je naprawić, a jak nie, to gdzie kupić?
Mam hamulce przód (wentylowane) i tył tarczowe, z ABS, system Akebono, klocki z czujnikiem.
Z góry dziękuję za pomoc.
_________________ Born To Beer Free
SPAMU¦
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 11:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
podstawowe pytania:
czy mechanik smarowal śruby pływające specjalnym smarem, czy zwykłym?
czy czyścił tylko śruby, czy otwory w zacisku też?
czy gumy na śrubach pływających są szczelne?
jeśli jest tam zwykly smar,albo niedokładnie wyczyszczone gniazda, albo dziurawe gumki, to niestety za długo nie będzie dobrze
i jeszcze jedno pytanie, czy to może tłoczek się nie zaciera przypadkiem
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ja dodam jeszcze prócz słusznych uwag które wymienił kolega wyżej, że jeśli prowadnice zacisku mają jakieś wżery lub luzy to wiele się nie poradzi, będzie się przycinać.
Odpowiedź jest raczej prosta. Zaciski kwalifikują się do wymiany.
Wiesz regenerowanie regenerowaniem, ale niech Ci się takie koło na autostradzie zblokuje.
Wiesz jak by to był błotnik to można poklepać i jechać.
Ale to są jednak hamulce. Ja bym dał do piaskowania te zaciski, wtedy wyjdzie czy nie są popękane.
Jak tak to nadają się do kosza.
Warto wymienić też sprężynki, znajomy mechanik mi mówi że praktycznie jak chce się mieć dobre hamulce to co 3 lata pasowało by sprężynki naciągające wymienić.
W Łodzi komplet takich to 28zł
Śruby o których wspominasz to wydatek 17,90
Mają to w łodzi na Czerwonych Maków.
Jak u Ciebie nie ma to napisz mi dokładnie co potrzebujesz ja popytam o ceny, mogę obie kupić i wysłać za pobraniem.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 19:07
ja bym zaczął od wymiany przewodów gumowych idących do zacisku-często w starych autach przewody rozwarstwiają się w środku i tworzą cos podobnego do zastawki-efekt w jedną stronę przewód zatrzymuje płyn....stąd nie odbija tłoczek i koło się grzeje.....
jeśli pisząc kopyto masz na myśli zacisk to nie.
z przodu jest tylko tłoczek
z tyłu jeśli masz tarcze, to jest ślimak i przekładnia zapadkowa od recznego, a jeśli bębny to jest najnormalniejszy w świecie hamulec bębnowy.
luqar napisał/a:
zy to są specjalne przewody do Rover-a
nie są to przewody specjalne. na pewno dokładnie takie same są w hondach
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum