Mam Poldorovera z 1996 roku, którego trzecim właścicielem stałem się w dniu 30 sierpnia 2004 roku, gdy ów miał lat osiem. Do dziś dnia, przejechałem nim prawie sto tysięcy km, oczywiście, wstawiwszy weń zaraz po zakupie gaz (II generacja, wrzesień 2004).
Przez ten czas eksploatacji (mam go cały czas i nie sprzedam już nikomu) raczyłem go olejkiem polskim, Lotos, konkretnie syntetykiem, 5W40. Koszt nie za duży, do 120 PLN za cztery litry. Zmieniałem go, przyznaję się, co jakieś 25 kkm, choć ostatnią wymianę poczyniłem mu po prawie dwóch latach tłamszenia (lipiec 2007 - czerwiec 2009) i przebiegu ponad 39 kkm.
A silnik jak nie brał oleju na benzynie, tak na gazie, to i po dziś dzień, nie bierze zupełnie, choć uszczelniaczy trzonków zaworów mu nie zmieniałem, ma na 100% oryginały, jak i na pewno tłoki z pierścieniami nie były dotykane przez nikogo.
Teraz zalałem go (już prawie nim nie jeżdżę, mam Nexię 1998 od pierwszego właściciela) Lotosem 10W40 półsyntetykiem, bardzo dobry polski olejek.
WSZYSTKO zależy od stanu mechanicznego silnika i jego eksploatacji.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum