Wysłany: Sro Paź 14, 2009 09:03 [R214i 97r 1.4 8V] Słabo odpala rano, słabo kręci
Mam następujący problem. Z powodu nadejścia nieco niższych temeperatur zauważyłem w swoim R problem z odpalaniem rano. Silnik co prawda odpala za 1 razem, jednak pierwsze przekręcenie silnika przychodzi mu z wielkim bólem ( sorry za nie fachowy opis, ale nie wiem jak to opisać ) Problem występuje tylko po dłuższym postoju i rano z uwagi, że autko stoi pod chmurką. Po 1 uruchomieniu później pali na dotyk. Akumulator jest wymieniony na nowy 2 miesiące temu także to odpada. Kontrolka ładowania się nie pali także z ładowaniem chyba wszystko ok. Co może być powodem. Wygląda to tak jakby olej w silniku był za gęsty i rozrusznik miał problem z przekręceniem silnika rano. Może to wam przybliży nieco sytuacje. Boje się co będzie jak temperatura spadnie poniżej 0. Proszę o porady.
P.S Może to świece?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 14, 2009 09:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Sro Paź 14, 2009 09:40
Spróbuj odpalać tak że przekręcasz kluczyk w pozycję 1 (zapłon) czekasz jedną sekundę i dopiero wtedy kręcisz. Mi np tylko tak odpala, gdy zaszybko lub zapóźno zaczynam kręcić to silnik nawet nie załapuje.
Podstawa to sprawdzenie układu zapłonowego, zmierz rezystancje na przewodach. Wyczyść styki w kopółce przerywacza, sprawdź kolor iskry musi być biało-niebieski. Świece nie zaszkodzi wymienić na ngk , koszt nie jest duży.
Olej właśnie wymieniłem na olej GM10W40 taki jak sugeruję Rover. Jeżeli chodzi o odpalanie to tak właśnie robie najpierw kluczyk na II, jak zniknie kontrolka od poduszki odpalam.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Sro Paź 14, 2009 10:17
No, tak zapłon pozycja 2.
Odnośnie sprawdzania iskry to jeszcze jest taki sposób że odłączasz centralny przewód z kopółki (tzn ten który idzie od cewki) i przykładasz metalową końcówkę do bloku silnika, ale w odstępie ~5mm. Druga osoba kręci rozrusznikiem (bieg na luz) a ty patrzysz czy wogóle jest iskra i jaki ma kolor.
A jeżeli możecie wytłumaczcie mi jedną rzecz, bo się na tym nie znam. Dlaczego po porannym odpaleniu samochód pali jak nowy przez cały dzień, aż do rana. Wnioskuję, że jeżeli coś nie tak byłoby ze świecami, kablami itd. itp. samochód miałby cały czas te problemy. Mylę się? Jeśli tak niech ktoś wyprowdzi mnie z błędu.
[ Dodano: Sro Paź 14, 2009 11:35 ]
w nocy panuje większa wilgotność niż za dnia i po całym nocu stania powiedzmy kable nabrały wilgości i dopiero gdy nabiorą "mocy" to jest im dobrze
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
No tak tylko, że samochód używam na codzień, rano o 5 wyjeżdżam, wracam wieczorami. Nie mam czasu na takie zabawy typu wyciąganie i branie świec do domu.
No właśnie nie, jak wychodzę do pracy jest ciemno, wracam jest ciemno. Trochę cieżko. Nikt nie opowiedział mi na moje pytanie. Czy jeżeli byłby coś nie tak z kablami czy świecami to czy te problemy nie występowałyby cały czas a nie tylko rano?
Ok rozumiem i przyjmuje do wiadomosci ten argument. Tylko, ze akurat od kilku dni parkuje w garazu w ktorym wilgotnosc jest zapewne mniejsza, niz na zewnatrz. Od kilku dni w miescie w ktorym mieszkam w dzien pada non stop i wilgotnosc jest wieksza w dzien niz w nocy w garazu. Takze to zjawisko powinno sie nasilac w dzien, gdyż samochod stoi caly dzien na deszczu - a tak sie nie dzieje Takze mysle ze to odpada i problem tkwi w czyms innym
strala1, a czy przypadkiem Tobie rozrusznik nie kreci? wszyscy Ci opisuja o tych kablach WN ale z tego co napisales wnioskuje, ze to problem z rozrusznikiem.
Posluchaj jaka ja mam przypalosc. Od jakiegos czasu rozrusznik sie zacina. Nie zauwazylem by to byla wina porannego odpalania czy nie. Otorz gdy przekerecam kluczyk w pozycje III (krecenie rozrusznikiem) rozrusznik raz bujnie, pol sekundy cisza i dalej kreci odpalajac silnik!
Czy cos podobnego sie u Ciebie dzieje? Czy podczas przekrecania w poz III rozrusznik kreci caly czas i dopiero po kilku zakreceniach silnik odpala. Pisales cos o jakby za gestym oleju. Wiec podejrzewam, ze masz tak jak ja.
W tym przypadku trzeba przyjzec sie rozrusznikowi. Na poczatek stan przewodow przy polaczeniu rozrusznika. POzniej...nie wiem. kolega cos podpowiadal,ze bede mial Bendiks do wymiany w rozruszniku jednak nie mam zielnoego pojecia o rozrusznikach poniewaz jak do tej pory nie musialem naprawiac rozrusznika stad brak wiedzy;) Poki co pali jezdzi nie przejmuje sie tym zabardzo:)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum