Wysłany: Sro Maj 12, 2010 08:07 [r420 Si] Problem z silnikiem 2.0, remontować - zmieniać ?
witam, ostatnio odstawiłem mojego roverka 416 na warsztat z 1996r. z vin rozkodowałem że jest to silnik seri K czyli od hondy,
do wymiany miałem uszczelniacze uszczelke, rozrząd i jakiś pasek, jednak mechanik posprowadzeniu części do 1.6 stwierdził że nie pasują, wyjął te części co są do wymiany, zwymiarował i okazało się że jest to niby 2.0,
moglibyście mi napisać różnice w silnikach 1.6 2.0, z wyglądu się jakoś różnią? jak mam sprawdzić jaki mam silnik, czy nie był swapowany
Ostatnio zmieniony przez thef Pią Cze 25, 2010 17:51, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Maj 12, 2010 08:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
pdasiek, pstryknij fotkę komory silnika i wrzuć gdzieś na forum, to Ci odpowiemy jaki masz silnik ... czy to 1.6 (seria K) czy 2.0 (seria T). To będzie chyba najpewniejszy sposób rozpoznania sytuacji
załączam fotki silnika Roverowskiego K seria 1.6 i roverowski T seria 2.0 różnice widać na pierwszy rzut oka
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
hehe, dzięki panowie, no to mam 2.0 bo mam korek wlewu paliwa po lewej dolnej stronie , aż mi się japka ucieszyła.
jak kupowałem to właśnie to mi przeszkadzało że mały silnik, ale jak widzę Roverek potrafi pozytywnie zaskoczyć. Swoją drogą ciekawe kiedy był swap tego silnika, samochód sprowadzony w 2007 roku i swap na pewno musiał być za granicą robiony, immo chodzi bez zarzutu, także myślę że nie będę miał z tego powodu niespodzianek.
p.s. zdjęć chwilo nie mogę zrobić no bo samochód w warsztacie oddalonym 115 km od miejsca w którym przebywam (student)
[ Dodano: Sro Maj 12, 2010 13:48 ]
aha i panowie, czy ze zmianą silnika nie trzeba było zmienić całego układu wydechowego, czy w roverach układ wydechowy jest taki sam, ciekawy jestem właśnie czy zostało to zrobione tak jak powinno być (komp, koło pasowe, układ wydechowy itp), nie wiem jak jest w Roverach proszę o podpowiedzi
może koło niedzieli\poniedziałku zrobię fotę. niestety mały problemik z silnikiem bo po zrobieniu uszczelniaczy, (przy okazji rozrząd itp) nadal dymi, mniej ale nadal, na luzie wcale ale jak się da po garach to dymi, mówi też że moc odzyskał, powiedział że można spróbować jeszcze pierścienie ale jeżeli jest ryśnięty blok to po wymianie i tak będzie to samo, mówi że pewność bym miał jak bym zrobił szlif bloku silnika i wymienił pierścienie. i tu pytanie
jaki jest koszt szlifu bloku silnika, +\-, wraz z wyjęciem silnika i złożeniem
pdasiek, przykre, że trafiłeś taki egzemplarz, do którego ktoś podchodził bez szacunku, męczył i męczył, a potem sprzedał i niech się nowy właściciel martwi.
Ja nie wiem jak trzeba jeździć samochodem, żeby tak zajeżdżać silniki. Po prostu nie wiem. Jaką trzeba mieć mentalność i umiejętności. U mnie 1.4 K-series na hamowni 105,5 KM. 173 000 km, 14 lat. Od fabryki zawsze na pełnym syntetyku - pierwszy 10W40, kolejne już 5W40. Tylko Castrol lub Elf. Błysk w silniku. 0 rysek, 0 nagaru, 0 problemów. Czy ludziom naprawdę tak trudno zrozumieć, że olej to podstawa?
Tych bloków się chyba nie szlifuje, jedynie można jak to mój mechanik mówił "liznąć", "zabielić". To są aluminiowe bloki. Szlif bloku, szlif głowicy, potem pewnie trzeba wyższą uszczelkę dać?
no lipa że z tym silnikiem tak wyszło, a znowu jak już włożyłem 700 zł to mi się już nie kalkuluje kupować drugiego bo dojdą znowu koszty, z tym szlifem to na pewno go nie można zrobić? narazie muszę ocenić jak bardzo dymi, jeżeli malutko to chyba tak będę jeździł, jeżeli będę się musiał "wstydzić" to podejrzewam że w wakacje coś wymyśle, może ten szlif itd, chciałbym go doprowadzić to stanu bardzo dobrego, bo oprócz tego dymienia samochodzik jest super, zawiecha itd, blacha, wszytko w stanie bdb.
jeśli to jest 2,0 to nie ma aluminiowego bloku, tylko stare dobre żeliwo
ale tak czy inaczej nie ma sensu szlifować bloku, tylko się wymienia tuleje cylindrów razem z tłokami i pierścieniami, wtedy masz wszystko jak w nowym silniku. nie wiem tylko jak wygląda dostępność części, no i koszta też raczej nie będą najmniejsze
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
mógłbyś Steryd mi pokazać jakiś link z tymi częściami, bo nie widze ich nigdzie.
W zakładzie powiedzieli mi za szlif wraz z rozebraniem itp itd 200 zł, tylko mam do was pytanie. czy po takim zabiegu już będę miał pewność że będzie już gitara, podobno wcale nie trzeba wymieniać pierścieni, tylko zakłada się te co są. (pierścionki 250 zł komplet), ewentualnie można kupić na sztuki? bo pewnie jeden jest walnięty bo na jednym tłoku jest słabsze ciśnienie...
Ja na twoim miejscu pierścienie bym wymienił, bo skoro i tak juz go będziesz rozbierał to warto to zrobić. Napewno nie wymienił bym jednego pierścienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum