Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 20:56 [Rover 45 1.8 2000] - problem z odpaleniem zimnego silnika
Witam, mam problem z odpaleniem zimnego silnika. Wymieniłem świece i kable, wyczyściłem przepustnice, pomimo moich zabiegów problem dalej występuje. Po odpaleniu samochodu rano silnik nie potrafi zaskoczyć, kręci, kręci ale nie zapala a jak już zapali to tylko na chwile i gaśnie, i tak parę razy.. Jak zapali obrotomierz wskazuje 1,1 obrotów - wiec prawidłowo - ssanie trzyma do momentu rozgrzani. Jak silnik jest gorący to odpala bez zarzutu, nawet po 5 godzinach postoju. Dodam że problem z odpaleniem zaczął się gdy temp w nocy wynosiła między 5 a 10 st. Wcześniej miał problem przy temp poniżej 0 z falującymi obrotami na zimnym silniku przez około 30 sekund po rozruchu, potem wracało do normy. Obecnie problem z obrotami falującymi jest mało wyczuwalny.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 20:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 21:39
Objawy opisane przez Ciebie wskazywały by na uszkodzenie czujnika temperatury. Spróbuj odłączyć go przed rozruchem - silnik będzie pracował w trybie awaryjnym i jeśli zapali bez problemów masz winnego.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Sprawdziłem czujnik temperatury jak pisałeś, niestety to nic nie zmieniło. Silnik i przy włączonym czujniku i przy wyłączonym zapala tak samo. Ostatnio nawet przy gorącym silniku dopiero po paru próbach odpalił.
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 20:48
Podobne objawy daje tez uszkodzony czujnik polozenia walu - ten dolny - podjedz sobie do Pana Pawla Midowicza na Kliny bo widze, ze z Krk jestes - zczyta Ci bledy przez OBD i bedziesz wiedzial cos wiecej. Nie ma co strzelac na oslep. Pokupujesz, powymieniasz wszystko a dalej problem nie zniknie. A byc moze to wogole jakas blachostka zupelnie inna... Pozdr!
Dla poszukujących odpowiedzi.
Jako ze z usług zakładów wyłudzania pieniędzy korzystać nie lobie - no chyba że muszę. Chyba udało mi się zlokalizować problem, był nim silniczek krokowy 24 h kąpieli w benzynie parę pałeczek do uszu przeczyszczenie wszystkich rurek i problem zniknął. Dziękuje za pomoc.
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum