Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1998
Mam problem z moją DOKŁADANĄ klimatyzacją.
Otóż jakoś tak na jesień podczas włączania klimatyzacji zostałem "zaatakowany" przez przycisk. Mianowicie rozpadł się na dwie części (plastikowe elementy ruchome odseparowały się od płytki elektronicznej) - ze starości.
Przycisk chciałem wymienić na nowy. Kupiłem więc oryginał, nowy. Szaleństwo kosztowało mnie z wysyłką 40zł
Oczywiście byłoby za pięknie i zbyt łatwo - no przecież to ROVER!
Płytka i instalacja puszczona do włącznika w przypadku Diavii posiada kabli 5 na stałe wlutowanych w płytkę która wygląda zupełnie inaczej niż oryginał (na kabli 6).
Zdjęcia poglądowe załączam. Przepraszam za jakość, ale w garażu ciemno, aparat średni, fotograf też niezbyt utalentowany
Do Diavia nawet o schemat korespondowałem ale od dłuższego czasu bez odzewu. Na Alledrogo widzę włączniki oryginalne. Czy ktoś już miał doświadczenia tego typu? Starego włącznika niestety nie wskrzeszę. Jedyne co wchodzi w grę to zwarcie przycisku na stałe z płytką i jazda non stop w klimie. Gdzie to zdobyć? Jak to poprzypinać - żeby działało.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Gru 25, 2012 15:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
miałem dokładnie to samo. kupiłem przycisk ori z Rovera 45 i było faktycznie o 1 kabelek za dużo. Ojciec coś tam pomotał (elektronik) i działa, tylko nie zaświeca się dioda na przycisku jak jest włączona klima. Na zaślepce obok przycisku założoną mam osobną diodę i ona się zapala
Niestety wiedzy który kabelek do czego podłączył - nie mam...
korzystając z tego tematu zapytam się ile kosztuje dołożenie klimatyzacji? U siebie nie mam, a bym chętnie zamontował. Gdzie to się robi? Można na allegro kupić jakieś części i dać mechanikom?
my z ojcem metodą prób i błędów działaliśmy, ale bezpiecznik poszedł tylko jeden
[ Dodano: Pią Gru 28, 2012 17:39 ]
dobra, generalnie sprawa wygląda tak, że po wyjęciu przycisku, ukazuje się potężnie wyrzeźbione przejście kabli (połączone gruuubą warstwą izolacji). Zauważyłem z ciekawszych rzeczy tyle, że szary kabelek który idzie od klimy (nie od przycisku) jest wolny, jest zaizolowany i wisi sobie swobodnie obok. Natomiast całej reszty nie rozebrałem, bo trochę za chłodno jest na rzeźbienie przy tym. Jest zima, klima jest Ci na razie niepotrzebna jak bede mial wiecej czasu, to to rozetne (ta izolacje) i dokladne polaczenia kazdy z kazdym pokaze na zdjeciu. Bez kitu ostatnio tak zabiegany jestem ze nie mam kiedy na luzie przy tym usiasc
Aktualizacja. Niestety, układ elektryczny Diavia jest inaczej stworzony niż ten z fabrycznej instalacji. Kostka z oryginalnego przycisku musiała zostać, chyba że chciałoby się bawić w rozbieranie przycisku z oryginału i bawić się opornikami.
Resztki przycisku Diavia wmontowałem, zwarłem na stałe i puściłem kabel od płytki do zwykłego przycisku kupionego w sklepie elektronicznym za 2 zł. Tego wmontowałem w zaślepce obok.
Efekt jest taki, że przycisk zwarty jest na stałe, ale do prawidłowego działania potrzeba przełączyć mimo wszystko dostawiany pstryczek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum