Wysłany: Czw Lip 04, 2013 08:00 [R620 Si gaz] ciągłe naprawy a wciąż gaśnie
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1993
Witam,
mam mega problem, Mój roverek gaśnie przy pojazdach na skrzyżowaniu gdy wcisnę sprzęgło.
Wymieniłem już krokowca, wyregulowałem gaz, lambde oraz kolektor wydechowy ponieważ przy wymianie lambdy okazał się pęknięty.
Co to może być? Bo już powoli ręce mi opadają
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 04, 2013 08:00 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W jakim kierunku jest ustawiony wlot powietrza do filtra? przy LPG wlot powinien być ustawiony do tyłu.
Działa prędkościomierz? wbrew pozorom ma to związek z gaśnięciem;)
w miejscu gdzie jest wlot powietrza do filtra powietrza w moim R jest założona rurka, jej wlot jest ustawiony tyłem do kierunku jazy bo często się zdarza że podczas dojeżdżania do skrzyżowania auto gaśnie z tego powodu że do filtra wpada więcej powietrza niż silnik potrzebuje. takie są opinie gazowników.
w poprzednim aucie (opel) miałem podobny problem jak Ty i okazało się że nie działający prędkościomierz był przyczyną gaśnięcia bo miedzy innymi od prędkościomierza idzie sygnał do krokowca który zaczyna pracować w chwili kiedy prędkość spadnie do jakiejś niskiej pozycji (nie wiem dokładnie ile km/h) jeżeli prędkościomierz nie działa to gaśnięcia się nie pozbędziesz;)
to prędkościomierz u mnie działa, a za filtr powietrza mam wstawiony storzek, bo "wybuchy" czy jak to tam się zwie rozwaliły mi obudowe fltra powietrza
więc właśnie stożek może być przyczyną, jak szukałem przyczyny gaśnięcia opla to w jednym z warsztatów zalecili właśnie dosztukować do wlotu filtra rurkę i skierować ją w tył, przyznam że gasł po tym zabiegu mniej a w obecnym R poprzedni właściciel zrobił podobny patent więc też pewnie kiedyś miał podobny problem a przy stożkowym temu nie zaradzisz chyba że wrócisz do obudowy i starego typu filtra;) możesz jeszcze spróbować ten stożek czymś przysłonić żeby pęd powietrza podczas jazdy nie wlatywał do niego "na siłę" . nie obstawiam że to główna przyczyna gaśnięcia ale kiedyś w aucie z LPG chciałem stożek założyć to mechanicy się pukali w głowę że to bardzo marny pomysł przy gazie, rozumiem że założyłeś go z musu. czy przed stożkiem też były problemy z gaśnięciem? może wydedukujesz czy to się nie zbiegło w czasie razem? założenie stożka i gasnięcie
Powiem Ci że przed storzkiem niestety też były problemy z gaśnięciem, a że później rozerwało mi obudowę filtra to założyłem stożek, niestety jak szukałem takiej obudowy to albo kosmiczna cena, albo popękany lub wogóle brak tych obódów.
Podjechał byś raz na porządny komputer i analizator spalin i byś wiedział wszystko a tak kleisz po kawałku i ciągle dokładasz.
Kiedy w końcu ludzie to zrozumieją że naprawa współczesnego auta zaczyna się od podpięcia pod komputer.
Nie zaszkodzi sprawdzić/wymienić przewody WN, świece i dolać do paliwa preparatu do czyszczenia wtrysków. Jak wyżej kolega wspomniał, zawory a potem regulacja u dobrego gazownika oczywiście z analizą spalin a nie na "oko"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum