Tak jak w temacie, interesuje mnie założenie kierunków LED, i zastanawialem sie nad problemem "sygnalizacji" spalonej żarówki szybkim miganiem.
Wg. mnie dołożenie do ukladu bocznika to nie rozwiązanie. I tu pytanie do siedzących bardziej w elektronice ode mnie: Jak odłączyć/upośledzić bądź zmodyfikować pracę ukladu sprawdzajacego obciążenie instalacji??
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to proszę o rady
pozdrawiam
Są i fotki tego przerywacza
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Ostatnio zmieniony przez truten23 Pon Lut 09, 2009 17:27, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 18:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak odłączyć/upośledzić bądź zmodyfikować pracę ukladu sprawdzajacego obciążenie instalacji??
Obawiam się , że to awykonalne jest prostymi sposobami. Pozostaje budowa układu, który na wejściu będzie obciążał instalację jak żarówka a w przypadku awarii LEDa zrobi przerwę w obwodzie.
IMHO to nieopłacalne i niepotrzebnie komplikujące instalację
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Lut 02, 2009 09:23
marcin8c napisał/a:
ja bym sie nie bawil w "uposledzanie" tego mechanizmu z prostego wzgledu... nie bedziesz wiedzial kiedy ci sie faktycznie przepali kierunkowskaz
Właściwie przed każdą większą trasą sprawdzam czy wszystko świeci jak należy...
Paul napisał/a:
Obawiam się , że to awykonalne jest prostymi sposobami. Pozostaje budowa układu, który na wejściu będzie obciążał instalację jak żarówka a w przypadku awarii LEDa zrobi przerwę w obwodzie.
IMHO to nieopłacalne i niepotrzebnie komplikujące instalację
Faktycznie to byłoby nie opłacalne, dlatego zastanawiam się jak wyłączyć sam układ pomiarowy bez wyłączenia tranzystorów zasilających cewki przekaźników...
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
trza by dorwać jakiegoś schemata albo wstawić zwykły przekażnik czasowy na 12V (pewnie trzeba by było cuś zmodyfikować przy okazji). Jeśli chodzi o przepalenie, to małoprawdopodobne, predzej moze być problem ze stykami itp. i do tego by się samodiagnostyka przydała
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 11:31
Tak, ponieważ zapewne miał zwykłe żarówki wpięte w lampy z tyłu i przodu. Pobór prądu delikatnie się zwiększył właśnie o te dodatkowe LEDy. A zamieniając zwykłe żarówki na LED zmniejszamy pobór prądu, przez co przerywacz włącza się szybciej. Właśnie zastanawiam się jak pozbyć się tego pomiaru.
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
truten23, jezeli chodzi ci tylko o pozbycie się szybszego migania kierunkowskazów przy "żarówkach" diodowych to wystarczy tylko kupić przerywacz dostosowany do diod LED który mruga z taką samą częstotliwością niezależnie od obciążenia.
Chyba, ze chodzi ci o tzw check panel, czyli taki "telewizorek" na którym zapal ci się symbol żaróweczki gdy układ wyryje przepalenie żarówki. W przypadku takiego systemu już jest znacznie gorzej z kierunkami diodowym, niemniej jednak wydaje mi się, że w R400 nie montowano takiego udogodnienia.
P.S. Czy zmiana żarówek na diody nie wiąze się z utrata homologacji Chyba tak.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Lut 03, 2009 22:25
Tomek1212 napisał/a:
truten23, jezeli chodzi ci tylko o pozbycie się szybszego migania kierunkowskazów przy "żarówkach" diodowych to wystarczy tylko kupić przerywacz dostosowany do diod LED który mruga z taką samą częstotliwością niezależnie od obciążenia.
Dokładnie o takie coś chodzi, zastanawiam się tylko jak przerobić fabryczny przerywacz żeby nie mierzył obciążenia.
Co do homologacji, to gdzieś mi się obiło o jakimś aneksie co do "żarówek" LED, z tym że takie "żarówki" muszą być z homologacją, a z tym to wiadomo jak jest.
Nie żebym był jakoś przeciw standardowym żarowkom, ale podoba mi się barwa i natychmiastowość zapalania LEDów i faktem raczej nie zaprzeczalnym jest ich żywotmość
Co do kierunkowości ich światła to warto odżałować 3 zł na sztuse i kupić modele 27 diodowe, wtedy wykożystywany jest i odbłyśnik lampy
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Jeżeli chodzi o te diody to i ile posiadają homologacje to OK. Ostatnio patrzyłem na allegro to widziałem tylko bez homologacji, ale nie szukałem specjalnie, bo mi to nie było potrzebne.
Co do przerywacza to wydaje mi się, że przeróbka nie wchodzi w grę. Raczej tylko zakup przerywacza lub można zrobić samemu. Dla kogoś kto zna się na elektronice wykonanie takiego przerywacza nie zajmie dłużej jak godzinę. Myslę ze na forum elektroda.pl znajdziesz mnóstwo odpowiednich schematów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum