Może być jeszcze coś innego, ja tak miałem ostatnio. Kabel był źle założony na cewkę przez mechaników, końcówka była po prostu rozgięta i latała i objawy były podobne. szarpał nie trzymał obrotów, różne takie. Zdjąłem kabel końcówkę naprawiłem i jak ręką odjął.
Odpal w nocy, otwórz maskę sprawdź dokładnie całą trasę od cewki do rozdzielacza - po ciemku. Jeżeli widzisz lekkie niebieskie łuny to masz przebicie - szczególnie uważnie przyjrzyj się cewce. Dla wzmocnienia efektu spryskaj kable i cewkę zraszaczem - oczywiście w czasie pracy silnika. Jeżeli w ogóle nie odpala to będziesz potrzebowała drugiej osoby, która będzie kręcić rozrusznikiem. Jeżeli w czasie zraszania silnik zgaśnie lub będzie świrował to masz diagnozę od ręki
Kable mogą narobić sporo problemów więc sprawdź je zanim wydasz 150-200zł na nową cewkę - używki odradzam, raz kupiłem do seata i były to pieniądze wyrzucone w błoto... Poza tym nie pisałaś, że kable masz nowe...
Odkręć tą plastikową listwę co osłania świece, pod kable coś podłóż aby kable za bardzo nie dotykały bloku (nawet kartka papieru). Z tego co pamiętam rozdzielacz masz nowy więc niema co się nim przejmować. Jeśli zapali to zobacz czy kable mocno przebijają.
Jeśli nie, to zrób tak jak pisałem, wsadź świecę w kabel który idzie od cewki i zakręć silnikiem. Potem napisz jak wygląda iskra (barwa, wielkość łuku jaki powstaje między elektrodami).
Jeśli chcesz to możesz cewkę wymieniać, ale niema pewności że to ona (potem ludzie piszą że wymienili połowę silnika a samochód dalej źle jeździ), naprawa nigdy nie polega na tym aby wymieniać wszystko po kolei. Lekarz także najpierw szuka przyczyny a potem leczy a nie na odwrót.
Nie ma listwy osłaniającej świece, a kable wiszą na wieszakach, nie dotykają bloku wogóle.
Po odkręceniu świec nie ma wogóle iskry, wogóle. Dlatego nie chce zapalić
[ Dodano: Pią Lip 16, 2010 22:18 ]
I do kopułki za pewne nie dochodzi prąd
Odłącz ten kabel od kopułki (środkowy) i wsadź w niego świece a się dowiesz czy iskra daje sygnał.
Jeśli nie to albo cewka albo czujnik położenia wału - obstawiam cewkę bo miałem ten sam problem z szarpaniem i po jej wymianie jest w porządku.
Podpowiem, że jeśli koniecznie nie zależy Ci na oryginalnych częściach to nie musisz kupować nowej, drogiej cewki.
Wstaw tam dowolną inną, ja np. wsadziłem z jakiegoś BMW 6 cylindrowego i nie mam żadnego problemu, nawet najgłębsza kałuża teraz nie stanowi przeszkody, cewka po prostu nie przemaka.
Już i tak mi wszystko jedno, wydałam w sumie niecałe 350 zł więc nie jest tak źle. Wymienie cewkę bo nie opłaca mi sie już teraz jechac na diagnostyke. Jeśli po wymianie będzie to samo to wtedy pomyślimy.
Pozdrowionka
[ Dodano: Pon Lip 19, 2010 10:54 ]
Cewka wymieniona ale to też nie to. Teraz to już wogóle gaśnie i nie chce odpalić. Nie ma iskry i koniec...
Wsadziłaś świecę w kabel od cewki (ten który idzie do kopułki) ?
Jak nie to zrób to, możesz mi wierzyć lub nie, ale zaoszczędzisz w ten sposób swój czas i pieniądze.
Jak wsadzisz w końcu tą świecę to niech ktoś zakręci silnikiem i powie CI czy na świecy pojawia się iskra i jakiego koloru (świeca obudowę musi mieć zetkniętą z metalową częścią silnika).
Jak niema iskry to sprawdź dobrze wtyczkę która idzie do cewki, możliwe ze ma w środku styki zaśniedziałe. Wtedy np. śrubokrętem czyścimy styki i odginamy wewnątrz blaszki do środka aby lepiej trzymały.
Jeśli i to nie pomaga to czujnik położenia wału jest kopnięty i nie daje sygnału, do wymiany. (chodź i go można sprawdzić czy na 100% jest walnięty, ale raczej tego nie dasz rady zrobić, chodź nie jest to takie trudne).
Jeśli niema sygnału na cewce, to odpina się wtyczkę od wtryskiwaczy i wsadza diodę z opornikiem w szeregu (1kΩ) do wtyczki (+ diody do grubszego kabla, chyba brązowy jest, - diody do dowolnego pozostałego kabla). W czasie kręcenia silnikiem będzie widać jak dioda miga, jeśli nie miga to znaczy cze czujnik położenia wału nie podaje sygnału, przez co komputer nie wie gdzie się teraz znajduje i nie podaje impulsów na zapłon i wtrysk, czego efektem jest nieodpalający silnik.
Witam. Dziękuję za odpowiedź. Chciałem jednak prosić o jeszcze jedną radę.. Opiszę troszkę mój problem. Rover 214i (99’) z lpg firmy brc, tak jak w temacie, do którego się dołączam bardzo szarpie przy ruszaniu, przy zmianie biegów oraz gdy podczas jazdy obroty spadną poniżej 2 tyś. Na wolnych obrotach natomiast, przy dość gwałtownym dodaniu gazu nierówno wkręca się na obroty – dusi się, tak jakby nie reaguje od razu na gaz.
Od zakupu autka powymieniałem kilka rzeczy: świece, przewody, kopułka, palec (chyba ze dwa razy – poprzednie stopiły się), filtr pow. też jest nowy, wyczyszczona przepustnica, silniczek krokowy, posprawdzane połączenia czujników, wymienione sprzęgło.
Nie sprawdzałem jeszcze czujnika położenia wału, o którego pytałem, oraz czujnika położenia przepustnicy no i cewki.
Autkiem byłem u kilku „mechaników”….jeden skierował mnie na diagnostykę kompa…wykazało niby błąd przepustnicy, który po wykasowaniu nie pojawił się ponownie i powiedział, że trzeba grzebać i szukać usterki powodującej szarpanie…Myślę, że taniej byłoby kupić nowy silnik..:))) Kolejny spec, po kilkudniowym badaniu stwierdził, że jest to raczej usterka mechaniczna i po „porządnym przejechaniu się autem” usterka zniknęła. Fakt zniknęła na 2 godz. Też chciałbym mieć taką pracę..:))) A może chce ktoś żebym pozarzynał mu autko za parę groszy.:))))
W sumie jestem w stanie się zgodzić, że podczas ruszania szarpaniu może być winne sprzęgło, to jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że podczas jazdy na niskich obrotach też.
Tak więc prosiłbym o ewentualne wyprowadzenie mnie z błędu oraz skierowanie mnie na właściwy tok postępowania.
Dodam jeszcze, że przed wymianą sprzęgła (jakieś pół roku temu) także szarpało przy ruszaniu, a sama wymiana pomogła na parę dni.
Miałbym jeszcze kilka pytanek:
- czy silniczek krokowy jak jest uszkodzony to w ogóle nie chodzi, czy może działać źle
- czy sprawdzenia czujnika położenia przepustnicy omomierzem daje jednoznaczną odpowiedz o jego uszkodzeniu
- gdzie dokładnie znajduję się ten wężyk podciśnienia, bo już któryś dzień z kolei wpatruję się w te wężyki i nic
- czy po ok. 20 tyś km sprzęgło mogło ulec awarii
Planuję na weekend wymienić cewkę oraz sprzęgło na inne używane, żeby tylko sprawdzić czy to może to, a jeśli tak to zakup kolejnego już z kolei nowego..
Ale czy ma to sens?? Sam nie wiem, prosiłbym o poradę.
Z góry wielkie dzięki.
Pozdrawiam
Ah muszę jeszcze dodać, że objawy występują na benzynie i na lpg i nie ma znaczenia temp silnika..
Dziękuję za odpowiedź. Wężyk niby cały i nie zapchany..Jeżeli autko znacznie mocniej szarpie na lpg to usterki szukać raczej w ukł. zapłonowym
Jest jakaś możliwość sprawdzenia czy silniczek krokowy dobrze chodzi?
Tak, można. Wykręć go z obudowy, niech druga osoba włączy zapłon, a Ty trzymaj go w ręce, tylko tak żeby sprężynka nie wyskoczyła (ni przyciskając) i sprawdź czy cofając się i powracając nie ma przerw i skoków, on powinien płynnie się chować. Jeśli będzie skok to znaczy że jest do wymiany.
Pozdrawiam:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum