Wysłany: Nie Gru 05, 2010 15:07 [R420] na zimno gaśnie
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam
poczytałem troche na forum ale nie podpasowałem tematu otóż zimny silnik (po mroźnej nocy) ja rano odpalam to ładnie załapie pochodzi około minuty po czym zgaśnie i jest problem z odpaleniem trzeba troche pokręcić a jak już uda sie odpalić to trzeba noge na gaz i trzymać koło 2k obrotów aż złapie troche temperature (nie wiem ile ale wskazówka jeszcze leży na min)
jest inst gaz 2gen i nawet po przełączeniu na gaz nie działa ale podczas jazdy można jechać i na benie i na gazie tylko do póki nie złapie temp. nie ma mowy o wolnych obrotach
w czasie dnia nawet jak auto wystygnie nie ma tego problemu tylko po mroźnej nocy czy kilkunastogodzinnym postoju
może ktoś podrzuci co sprawdzić w pierwszej kolejności żeby pół osprzętu nie wymieniać
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Gru 05, 2010 21:11, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 15:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
znalazłem podobny problem w jakimś topicu były poważne podejrzenia że to grzałka sondy tyle że nie padło ostateczne rozwiązanie
może to to postaram sie pomierzyć jak najszybciej
ale w sumie jak długo może sie rozgrzewać sonda od spalin
edit;
dziś jak było koło 0 stopni to silnik zanim sie rozgrzał to na wolnych chodził jak by na 3 gary a nie zgasł
ewidentnie coś ze składem mieszanki tylko co
jeszcze jedno pytanko jak w tym moim robi sie reset kompa bo już sie pogubiłem
może nałapał błędów na gazie i stąd kłopoty (niedawno zakupiony i nie znam jeszcze wszystkich jego mrocznych stron )
edit;
ostatnio sprawdzałem ustawienie gazu (po tym jak podłączyłem emulacje sondy bo oczywiście piekarz co zakładał gaz olał to)
zatem na gazie sonda oscyluje i jak sie pokręci to pokazuje ubogo i bogato więc raczej jest sprawna
za to na benzynie pokazuje na wolnych ubogo i tylko po przegazowaniu potrafi troche podskoczyć
czyżby komputer nałapał błędów jak nie miał emulacji i teraz nie może już sobie poradzić z ustawieniem mieszanki?
czujnik temp. dla kompa wygląda na dobry (zmienia opór załącza wentylator)
a ten nie potrafi utrzymać wolnych na zimno ani na benie ani na gazie
cóż jeszcze moge sprawdzić
[ Dodano: Nie Gru 12, 2010 16:28 ]
UP
bo temat umarł a kłopoty zostały
mam jeszcze taką myśl czy jest możliwe że na zimnym oleju popychacze hydrauliczne podstawiają lekko zawory i przez to nie pali jak trzeba
podmieniałem już cewke i nic a lpg było tak podane że komp nie miał wpływu na skład mieszanki a on dalej sie trzęsie lub gaśnie (w zależności jak jest zimno)
już brakuje Mi pomysłów z resztą nie tylko Mi
jak ciepły nie ma z nim żadnych problemów
przepustnica czysta krokowy też
tyle że po odpaleniu chwile(powiedzmy koło 1 min) pracuje można by rzec idealnie a dopiero po tym czasie zaczyna sie dusić
po rozgrzaniu jest już spokój obroty nie falują itp. nawet jak ostatnio padał deszcz była wilgoć ale nie było mrozu objawy nie występowały ale wystarczy troche mrozu (a jeśli jest mróz to wilgotność spada) i sie zaczyna zabawa im zimniej tym można powiedzieć gorzej
kable WN wyglądają na "świeże"(niedawno kupiłem ten samochód) a w nocy nie widać żadnych przeskoków iskry itp. wiem że mogą być wewnątrz uszkodzone ale to powinno sie objawiać w szerszym zakresie
gdzie moge znaleźć jakiś wykres oporu w związku ze zmianą temperatury dla tego czujnika
na zimno obroty wskakują na jakieś 1250 RPM(według wskazań obrotomierza zanim zaczyna gasnąć) po rozgrzaniu poniżej 1000 RPM być może to te 850-900 ciężko określić a około połowy skali załącza sie wentylator chłodnicy więc wygląda na sprawny
po wykręceniu świece wyglądały tak, jeśli przyjąć że iskra i paliwo jest to może jednak zbyt małe ciśnienie w cylindrze na zimno ale to też nie odrazu po odpaleniu tylko po chwili i tak mi te hydrauliczne popychacze +nie wiem zbyt gęsty olej na myśl przyszły
czytam podobne tematy na forum ale jak dotąd brak jednoznacznego rozwiązania a nie chce wymieniać wszystkiego jak leci aż trafie bo to jednak kosztuje tylko poszukać przyczyny
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 20 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto Lut 15, 2011 21:00
Nie wiem dokładnie jak to jest w tych silnikach, ale brat ma brave 1.4 też z gazem II gen. Fiat podobnie jak Rover korzysta z centralek MM. Miał podobny obiaw u niego problem leżał w złej emulacji sondy lambda a dokładnie jej braku. Na takie objawy pomagało tylko ściągniecie klemy. Po zmianie ustawień centralki gazu problem znikł.
Spróbuj jeździć np tydzień tylko na paliwie i zobacz czy objawy się powtarzają
żaden ze mnie znawca ale z tego co zagłębiłem sie w tajniki tego rovera to ściąganie klemy nic nie da (nie takie proste trzeba na kompa)
komputer sie podobno nie adaptuje tylko korzysta z ustawień fabrycznych a później czujników dodatkowo (chyba że sie myle to mnie ktoś uświadomi)
a ostatnio mnie zaskoczył -15*C a ten z rana odpalił,popracował na jałowym zanim odskrobałem szyby i nie zgasł
ale po przestoju podczas dnia już miał telepawki tak że to jakiś jednorazowy wybryk chyba
tak na szybko (strasznie zimno ostatnio) sprawdziłem czujnik temp. i po otwarciu termostatu tak pewnie koło 90* miał i opór 295 ohm wygląda że jest OK
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum