[dakmor1988]

Witam serdecznie.
Mam problem z moim roverkiem 220 tdi. Po złapaniu temp właściwej dla silnika (+- 90 stopni C jak na diesla przystało), samochód samoczynnie gaśnie, dławi go, szarpie, nie da się go odpalić do momentu aż ostygnie. Przy czym nawet przy odpalaniu jest problem, gdyż nawet jak jest ciepło na dworze ma problem z zagadaniem. A w czasie jazdy obrotomierz działa kiedy mu się spodoba oraz ewidentnie czuć, że nie ma tych 150 kucyków które powinny być, a są same chabety i to w dodatku na oko tylko 50 (zbiera się gorzej niż ruski traktor) i co chwila zapala się kontrolka silnika. Mechanik (taki podrzędny chyba) powiedział, że to jest wina sterownika pompy paliwa, a nie chce mi się w to wierzyć, zwłaszcza, że cała jednostka napędowa i skrzynia biegów są po generalnym remoncie. Proszę o jakieś rady, a jeśli ktoś się zna i jest z Krakowa i miałby czas podjechać i looknąć w to moje jeszcze srebrne biedactwo, byłbym wdzięczny (wdzięczność swą wyrażę chlebem w płynie). Mój numer to 505126668.
pozdrawiam

[SPAMU¦]

[Remigiusz]

[dakmor1988]

komp odblokowany i ze 100 zrobiło się 150

[Raptile]

dakmor1988, kolego po 1 jaki masz silnik ? l-series 105 km seryjne ? po 2 z tego silnika na tej pompie nie zrobsiz 150 km.

[dakmor1988]

silnik przekładany z 420 z 2003 lub 2004 roku i silnik jest na czipie niemieckiej produkcji (cały silnik ściągany z niemiec) i na hamowni wykazało w okolicach 150 km.

[Remigiusz]

Ty masz raczej silnik ITD i nie była to 420 tylko raczej 45 bo produkcja 420 zakończyła się w 2000 roku.

Pewnie wtryski z SDI i mapki od MG 115 sa w srodku

[falar]

[dakmor1988]

gdzieś był. jak znajdę to zeskanuję.. a jak nie znajdę, to pojadę na hamownie (po naprawieniu autka) i zrobię od nowa.