Wysłany: Nie Wrz 08, 2013 12:55 [R600] Ile płynu hamulcowego + małe pytanie
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1994
Siemanko
Wczoraj jadąc do mojej kobiety potrzebowałem mocniej zahamować na światłach i zaliczyłem zong. Zahamowałem po czym pedał się zapadł i to całkiem całkiem.. Puściłem hamulec i jeszcze raz wcisnąłem i już znów był twardy.. Moja 1 myśl to powietrze w układzie więc przyjechałem, pod blokiem maska UP i do płynu.. To co zobaczyłem ? DOT prawie czarny - nie wiem czemu tak ale podejrzewam, że zużycie płynu bo pewnie nikt go wcześniej długimi latami nie wymieniał + hydroskopijność .
Teraz pytania.
1. Ile tego DOT'a kupić bo szukałem na forum ale nic nie znalazłem na ten temat..
500ml czy 1000ml
2. Z racji fatalnego stanu płynu nie jestem pewny czy nie zrobić tego tak:
Wpierw odkręcić wszystkie przewody i spuścić do zera płyn (nic sie nie stanie ?) i dopiero zalać płyn od nowa czyt. zakręcić 3 przewody i zalewać odpowietrzając tylne koło po prawej stronie a potem po kolei reszte.. Dobra strategia czy jest na to jakiś inny poprawny sposób ?
Ja to wziąłem na logikę i to co robiłem w poprzednim aucie (dolewka + odpowietrzenie)..
Wiem, że trochę dziwne to drugie pytanie ale wole zadać durne pytanie niż coś spierdzielić szczególnie, że z hamulcami nie ma żartów.
[ Dodano: Nie Wrz 08, 2013 13:55 ]
Nie no wy tak serio czy se jaja robicie ?
Nikt nie wie ile tam wchodzi i czy to co chce zrobić ma rece i nogi ?
Po kiego odkręcać przewody?
Ja luzowałem odpowietrzniki kolejno przy kołach i pompowałem pedałem hamulca, aż pojawi się świeży płyn w wężyku na odpowietrznikach.
No w sumie odpowietrznikami też można.. Tyle, że ja chce wpierw spuścić do zera a potem dać nowy bo ten co mam to taka cola, że masakra.. nie chce aby mi nowy płyn przeszedł tym syfem bo stary płyn to nie nadaje się do niczego.
Swoją drogą dobrze myślicie mogłem zdiagnozować ? Bo ostatnio na parkingu to samo było. Auto zgaszone, napompowałem hamulec i trzymałem.. w ciągu minuty moze tyćko więcej pedał miałem prawie w podłodze (fakt wciskałem go dosyć hardo)
Po prostu boje się, że będę miał syf ze starego w tym nowym...
Wiesz co to jest ciśnienie?
Nowy płyn ci wypchnie stary przecież, co tam niby zostanie? Kombinujesz nie wiem po co, później będziesz beczał, że pompy nie możesz odpowietrzyć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum