Wysłany: Sob Sty 07, 2017 17:48 [MG ZR] Mróz a przepływomierz
Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2004
Cześć, czy jest możliwe aby w wyniku dużego mrozu (-21C) uszkodził się przepływomierz, lub nieprawidłowo pracował? Po dzisiejszym cyrku z odpalaniem (chyba wytrąciła się parafina w paliwie), samochód jakoś dziwnie się przydławia, oraz nie wkręca się powyżej 4k Rpm. Podobne objawy miałem w R25 jak był wpięty zepsuty przepływomierz.
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 07, 2017 17:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pon Sty 09, 2017 17:39
przepływomierz od samego mrozu Ci się nie uszkodzi nie wkręcać powyżej 4k obr to może od masy na wtryskach przerwanej np albo od kijowej jakości ropy która zapycha filtr paliwa, także to nie takie proste bo nie jeden zmieniał przepływkę a dalej było jak wcześniej.
Silnik iDt oczywiście. Generalnie to wyglądało tak, że w czwartek wszystko działało jak trzeba, bez najmniejszego problemu. W piątek po uruchomieniu samochodu po tych mrozach, dziwnie chodził, słabo się wkręcał od 2 tysięcy obrotów w górę, coś jakoś dziwnie przerywał, rozkręcał się maksymalnie do 3,8k obrotów, pod górę coś go dławiło.
Odpiąłem przepływkę i jak ręką odjął. Żadnego jakiegoś słabnięcia pod górę, przydławiania itp, tylko wiadomo wkręca się do 3,8k obrotów i oczywiście nie czuć tego doładowania przy tych 2k Rpm. Dziwna sprawa generalnie. Na razie jeżdżę z odpiętą przepłwyką, zrobi się trochę cieplej to podepnę znowu i zobaczę, ewentualnie w sobotę sprawdzę co tam w środku słychać.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Kwi 2008 Posty: 63 Skąd: WWE
Wysłany: Sob Sty 28, 2017 14:04
bielu00 napisał/a:
Silnik iDt oczywiście. Generalnie to wyglądało tak, że w czwartek wszystko działało jak trzeba, bez najmniejszego problemu. W piątek po uruchomieniu samochodu po tych mrozach, dziwnie chodził, słabo się wkręcał od 2 tysięcy obrotów w górę, coś jakoś dziwnie przerywał, rozkręcał się maksymalnie do 3,8k obrotów, pod górę coś go dławiło.
Odpiąłem przepływkę i jak ręką odjął. Żadnego jakiegoś słabnięcia pod górę, przydławiania itp, tylko wiadomo wkręca się do 3,8k obrotów i oczywiście nie czuć tego doładowania przy tych 2k Rpm. Dziwna sprawa generalnie. Na razie jeżdżę z odpiętą przepłwyką, zrobi się trochę cieplej to podepnę znowu i zobaczę, ewentualnie w sobotę sprawdzę co tam w środku słychać.
Sam sobie odpowiedziałeś.... uszkodzony przepływomierz na to wygląda (jakbyś odpiął i nadal by było tak samo szukaj innej przyczyny filtr paliwa itp.) A tak na marginesie widziałem różnych człeków co właśnie w taki mróz jak słabo kręci lub blokuje to napieprzają łomem w rozrusznik obijając właśnie przepływomierz lub psiukają (plakiem, perfumami, starterem itp.) przed przepływomierzem nie omijając go tak właśnie go niszczą.... Oczywiście nie mówię że ty tak robiłeś
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum