Wysłany: Nie Lip 30, 2017 22:24 [MG ZT] Szarpanie na wyższych biegach podczas przyśpieszania
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2005
Mój śmiegacz zaczął grymasić, przyśpieszając od trzeciego biegu wzwyż szarpie ale tylko przy "ostrym przyśpieszaniu" (pedał gazu blisko podłogi ) jeśli robię to płynnie nie ma tego efektu.
Pierwszy wybór padł na DMF ale ruszając bez wciskania gazu z biegu: pierwszego, drugiego, trzeciego nie ma szarpań więc sam już nie wiem, pytanie jak bardzo można ufać tej metodzie
Komputer niestety nie pokazuje błędów. Jeszcze jedna opcja było podawana w kilku miejscach, a mianowicie pompa paliwa może nie wyrabiać.
Chciałbym zapytać czy ktoś może miał coś takiego albo ma jakiś pomysł ? Nie chciałbym na darmo ściągać skrzyni
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lip 30, 2017 22:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawdź pompę paliwa, Landrover jak miał zatkaną syfem też tak robił a później jak gwałtownie wcisnąłem to się normalnie dusił
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Sprawdź pompę paliwa, Landrover jak miał zatkaną syfem też tak robił a później jak gwałtownie wcisnąłem to się normalnie dusił
dzięki, chociaż u mnie to już jakieś 2 tygodnie się dzieje, jak wrócę z pracy to przytrzymam go chwilę na ponad 6k może faktycznie coś przytkało bo filtr uszczelniony mam napewno, co do sprawdzenia samej pompy to nie mam czym więc pozostaje podmiana, a to zajmię kilka dni za nim przyjdzie następna
sprawdź jakimś manometrem jakie ciśnienie daje na listwę wtryskową
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Niepisałem wcześniej bo dopiero teraz dostałem w łapy tester, z pierwszych pomiarów na zaworku wynika, że mam w układzie 48 psi nawet przy zapalonym silniku (fabrycznie powinno być przynajmniej 50 bo nowa w sklepie podają 53) w ciągu niecałej minuty po zgaszeniu, ciśnienie spada do 40 i tak zostaje, paliwo niby z testera nie ucieka ani z połączeń więc chyba coś nie tak ze szczelnością pompy, przynajmniej, bo zakładając przekłamanie miernika przy maksymalnej wartości to i tak powinno ciśnienie utrzymywać dłużej.
Chyba nawet ja pisałem o tym klips został przez MG Rover wypuszczony wraz z biuletynem na temat tej wady, dlatego wszystkie wersje benzynowe powinny go mieć ja już mam od 6 lat dlatego raczej nie będzie to, filtr też sobie wymieniłem bo niedrogi więc warto wymienić co kilka lat.
Teraz czas na polski produkt kupiłem cały podajnik polskiej produkcji mam nadzieje, że wytrzyma tyle co orginał
[ Dodano: Nie Sie 13, 2017 20:53 ]
Jestem po wymianie całego podajnika, długo nie zeszło, najgorsze było rozłączenie węża i kabelka żeby nie upuścić . Wracając do tematu, szarpania po wymianie pompy już nie ma, a jak odwróciłem podajnik aby wylać paliwo, które tam pozostało w pompie i obudowie, na dnie miednicy ukazała się cała masa opiłków metalowych o różnych rozmiarach i o ile drobne opiłki, jak pył mogły przelecieć przez sito u spodu to większe z nich już nie, więc opiłki muszą pochodzić z pompy, oczywiście pompę rozbiorę ale dopiero za kilka tygodni bo przed urlopem już mi się nie chcę .
Koszt całego podajnika to koło 300PLN (polski producent QAP) sama pompa tańsza pewnie ale już nie miałem czasu szukać lub dobierać.
[ Dodano: Pon Sie 14, 2017 00:41 ]
dla potomnych pompa w środku to VDO 993784031
Podaczas wyjazdu na urlop szarpanie powróciło więc poprawa po wymianie pompy to był tylko zbieg okoliczności, a chiński manometr musi zaniżać i chyba skończy w koszu
Tym razem nie wytrzymałem i jak zaczął szarpać wcisnąłem pedał w podłogę no i moim oczom ukazał się upragniony błąd po skanie dostałem informację brak zapłonu na czwartym cylindrze.
Na pierwszy ogień poszły świece bo miały już kilka lat, niestety to nie pomogło następnie kupiłem cewkę no i samochód wyzdrowiał, to było jakieś 2,5k km więc już raczej nie wróci ten problem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum