Witam. Mam dość spory kłopot. Mam R216 GTI D16A8. Jadąc dzisiaj do pracy przy dojerzdzaniu do świateł autko nagle zgasło. Nie zaksztusił się nie zadławił. Poprost zgasł. Pompa paliwa jest ok. Benzynka dochodzi do wtryskiwaczy. Natomiast nie ma iskry. Świece są suche. Wyczyściłem palec rozdzielacza i styki w kopółce. Słyszałem że może to być cewka lub czujnik wału korbowego. Jak sprawdzić prawidłowość działania tych urządzeń?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 29, 2008 19:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mialem kiedys podobna sytuacje w swoim Roverku... Poleciala czesc przez mechanikow potocznie zwana "modulem". O ile dobrze pamietam iskry u mnie nie bylo wiec podejrzewam, ze u Ciebie moze byc to samo-czesci nie sprawdzali-zalozyli nowa, iskra sie pojawila i bylo ok.
Hmm z tym ok to moze nie do konca, bo zauwazylem w Roverku spadek mocy po tej naprawie:(
Czy mozliwe jest, ze dostalem jakis zamiennik? (nie zaplacilem za niego za wiele ok. 150zl).
Daj znac jak dasz sobie z tym rade.
Sprawdź zapłon, a potem czujnik położenia wału (wiązki elektryczne, parę razy zdejmij i załóż złączki), no i sprawdź wiązkę idącą do przekaźników silnika (ta czarna skrzynka pod kompem, przynajmniej u mnie w Poldoroverze jest), zdejmij złączkę i parę razy włóż-załóż ją.
Zdaje się, że jest też bezpiecznik cewki zapłonowej w zestawie bezpieczników, też wypadałoby gada sprawdzić.
Nagły defekt silnika wskazuje ewidentnie na awarię osprzętu elektrycznego. Jakby coś mechanicznego padało, to działo by się to stopniowo.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
A więc. Dzień drugi zmagań z Roverkiem. Po wyczyszczeniu pokrywy aparatu, palca rozdzielacza autko odpaliło. Chodziło bardzo nierówno. Po wymianie tych elementów + przewody zapłonowe autko chodzi!! A raczej chodziło 5 minut. Zgasło i już nie odpala. Jutro wizyta u elektryka.
Roverek naprawiony!!! Samochód poszedł wczoraj na warsztat. Po jakiejs godzinie elektryk zadzwonił z informacją że padł modul zapłonowy. Wymienili go na nowy i wózek chodzi jak złoto. Odpala na dotyk, ma równe obroty i nie dławi juz sie na gazie. Koszt to 450zł.
Hmm... czyli padlo to samo co u mnie. A mozesz jeszcze powiedziec ile kosztowal sam modul??
Czyzby ok 400?? W takim ukladzie co ja dostalem za 150 zeta??
Mechanik powiedział że moduł kosztował 350zł. Znając ich to przycieli jakieś 100zł więc ok 250. A jeśli ktoś zainteresowany to auto jest na sprzedaż. Info przez gg.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum