Forum Klubu ROVERki.pl :: [R420 D 86 KM] - plamy oleju na asfalcie
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: thef
Czw Lis 18, 2010 11:14
[R420 D 86 KM] - plamy oleju na asfalcie
Autor Wiadomość
harpagon83 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 39
Skąd: Grunberg

Rover 400

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 10:19   [R420 D 86 KM] - plamy oleju na asfalcie

Witam! :)
Szukałem podobnego posta ale dużo porad rzeczowych nie znalazłem, ponadto mój mechanik chce do sprawy podejsć w sposób "eliminacji do skutku" :sad: Wiec proszę o pomoc.
Otóż sprawa wygląda tak...po odkręceniu plastikowej pokrywy silnika, stwierdzono spocony silnik i że olej wycieka sobie z uszczelki pod klawiaturą i spływa nurtem pod miskę olejową i stamtąd na asfalt (kałuża o średnicy 10-15 cm). Dodatkowo odma i turbina jest ok.
Po wymianie uszczelki pod klawiaturą i czyszczeniu całeych wnętrznosci kap kap cały czas ale tylko do średnicy kałuży 5-10 cm. Teraz mech proponuje wymianę uszczelki pod miską i uszczelki rurki odprowadzajacej olej z turbiny. Ewentualnie przy demontażu spojrzy na simering w wale korbowym (chyba tak zrozumiałem). Dodam że pod autem olej kapie na łączeniu miski ze skrzynią biegów (taki wystający lekko dydek:))
Prosze o wszelką pomoc co dalej robić.
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez thef Czw Lis 18, 2010 11:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Sie 26, 2010 10:19   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
mirwin 



Pomógł: 24 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 628
Skąd: Wołomin

Rover 400

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 11:01   

To znaczy z góry juz nie cieknie?
Jesli to miejsce o którym piszesz to prawdopodobnie simering na wale korbowym, ale trzeba będzie ściągać skrzynie biegów i sprzęgło.
 
 
harpagon83 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 39
Skąd: Grunberg

Rover 400

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 11:07   

tak jest, góra suchutka, zaczyna być wilgotno od oleju przy misce olejowej i wlocie tej rury od turbiny i tak ścieka aż do dołu. Kurcze to jeśli to ten simering to kupa roboty i szmalu chyba? Aha dodam, że na łączeniu skrzyni z miską ktoś wczesniej wpie....ł jakaś wąska gąbkę chyba po to by zatrzymywała (do czasu) kapanie :twisted:
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Czw Sie 26, 2010 11:18   

mirwin napisał/a:
Jesli to miejsce o którym piszesz to prawdopodobnie simering na wale korbowym, ale trzeba będzie ściągać skrzynie biegów i sprzęgło.

raczej mówisz tutaj o uszczelniaczu wałka sprzęgłowego a nie wału korkowego
 
 
harpagon83 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 39
Skąd: Grunberg

Rover 400

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 10:19   

Zastanawiam się czy zrobić to dopiero przy wymianie oleju, a póki co tak jeździć. A jak Wy polecacie?
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 10:53   

jeśli to faktycznie uszczelniacz wałka sprzęgłowego to lepiej to zrób
 
 
mirwin 



Pomógł: 24 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 628
Skąd: Wołomin

Rover 400

Wysłany: Pią Sie 27, 2010 13:10   

szoso420 napisał/a:
mirwin napisał/a:
Jesli to miejsce o którym piszesz to prawdopodobnie simering na wale korbowym, ale trzeba będzie ściągać skrzynie biegów i sprzęgło.

raczej mówisz tutaj o uszczelniaczu wałka sprzęgłowego a nie wału korkowego

To zależy który olej wycieka, silnikowy czy ze skrzynibiegów
 
 
harpagon83 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 39
Skąd: Grunberg

Rover 400

Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 17:37   

Wycieka czarny olej silnikowy, przekładniowy jest jaśniejszy. A więc dam do mechanika i zobaczymy ile mnie to wyniesie :roll:

[ Dodano: Nie Wrz 05, 2010 22:25 ]
Wracam do sprawy :mrgreen: Auto zostawiłem na noc u mechanika, oczyścił cały spód i stwierdził, że "być może" cieknie przez wężyk odprowadzający olej z turbiny, więc dokręcił go (jak to określił) zapalił silnik na jakąś chwile i zostawił podkładając karton pod auto. Po kilku godzinach stwierdził, ze już nic nie kapie i skasował 50 zł. Dziś po trasie 300 km i garażowaniu zostawiłem karton pod autem. Po ok. godzinie, są juz plamki w trzech miejscach, małe ale strasznie wk.....jące:/ Jeszcze w warsztacie spytałem o koszt wymiany uszczelki miski i simeringu, to powiedział, ze na pewno ponad 1000 zł (sic!) Doradźcie co robić, bo sam już :shock: nie wiem...

[ Dodano: Czw Wrz 09, 2010 18:37 ]
No i kolejna wizyta u mechanika i załamka jeszcze większa :cry: Mech wymienił uszczelkę miski i uszczelkę w turbinie po czym odpalił na dłuższy czas silnik i sprawdził czy kapie olej i...Kapie! :evil: A więc teraz ściąganie na nowo i wymiana simeringu na wale korbowym. Ogólnie mam pytanie czy ktoś to robił i miał podobne problemy z dieslem jak ja i czy po takiej operacji olej przestał kapać? Bo cholera trochę już mnie to kosztuje :shock:
 
 
chudson 



Pomógł: 31 razy
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 619
Skąd: Gorzów Wlkp



Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 19:54   

Gąbka przy skrzyni jest chyba orginalna bo u mnie też była, Jest jeszcze wersja ,że mechanik źle założył uszczelkę miski. Natomiast jeśli to zimmering na wale to roboty troche jest. Wyciągnąć skrzynie, sprzęgło i dopiero będzie dostęp. Gdybyś robił sam to koszty uszczelniacza nie są wysokie natomiast ilość roboty z odkręceniem skrzyni powoduje wysokie koszty.
Do tego skoro już ściągasz skrzynie to warto sie przyjrzeć uszczelniaczowi na jej wałku i samemu sprzęgłu.

Mi poci się olej z turbiny, napewno nie z węża doprowadzającego niestety ale są to znikome ilości i nawet plam nie robi....
 
 
harpagon83 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 39
Skąd: Grunberg

Rover 400

Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 08:37   

Witam! A więc simering na wale korbowym został wymieniony i teraz jest suchutko :mrgreen: Dodatkowo wymieniłem dwa węże odprowadzające olej do chłodnicy, (mechanik zamówił w firmie robiące specjalne wężyki do oleju pod ciśnieniem) i wszystko gra, a więc wreszcie mam spokój :grin: Cała operacja troszkę kosztowała niestety;/
aha mech doczepił się jeszcze do delikatnie pocącej się pompy wtrysku ropy, ale nic z niej nie cieknie tylko czasem się poci, czy to jakiś zły znak?
_________________
Naucz się gnoju maszynę obsługiwać!
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 08:39   

harpagon83 napisał/a:
aha mech doczepił się jeszcze do delikatnie pocącej się pompy wtrysku ropy, ale nic z niej nie cieknie tylko czasem się poci, czy to jakiś zły znak?

u mnie też się poci ale dopóki z niej nie leci to nie mamy się czym przejmować :wink:
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Wrz 28, 2010 10:41   

Niestety pompa VP37 po n latach użytkowania lubi się pocić :/ ... uszczelnienie jej mnie kosztowało 350PLN, ale sam wyjmowałem pompę. Jeśli tylko jest spocona a nie leje się z niej ropa, to nie ruszaj .... sprawdź tylko czy jest dobrze zamocowana (z obu stron) :ok: Bo lubi się luzować od strony rurek wtryskiwaczy a to może powodować docelowo nawet pęknięcie płyty do której jest przykręcona pompa :ok:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
harpagon83 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 39
Skąd: Grunberg

Rover 400

Wysłany: Czw Paź 14, 2010 07:03   

Wracam do tematu :mrgreen: No właśnie a propos pompy vp37, mam dziwny objaw, to znaczy, po kilkiu dniach od przejechania dłuższej trasy (ponad 1000 km) zauwazyłem plamę ropy pod silnikiem, zaczęło lecieć z pompy wtryskowej :cry: Następnego dnia sytuacja wróciła do normy, nic już nie kapie, plam nie ma od kilku dni. Póki co czasu i kasy brak na jakiekolwiek naprawy, ale co sugerowalibyście zrobić? Uszczelnienie pompy? I czemu tak niespodziewanie doszło do wycieku i znów wróciło do normy? Dodam, ze obroty są ok, szarpania i braku mocy nie zauważyłem, zapala też idealnie.Pozdrawiam forumowiczów! :>
_________________
Naucz się gnoju maszynę obsługiwać!
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Czw Paź 14, 2010 07:28   

harpagon83, może to z przewodów paliwowych przy pompie, sprawdzałeś?
bo jeśli faktycznie to pompa to musisz ją uszczelnić
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Paź 14, 2010 08:57   

niestety urok pompy VP37 jest taki, że sie czasem rozszczelnia .... uszczelnienie mnie kosztowało 350PLN (sam wyjmowałem i wkładałem pompę do auta). A wcześniej ok 2 lat jeździłem z lekko puszczającą pompą, tyle, że plam nie zostawiałem za sobą ;) ... jeśli to jednorazowa akcja (podejrzewam, że w trasie wszystko sie mocniej zagrzało i stąd wyciek) to narazie możesz śmigać, ale jak się będzie powtarzał temat, to niestety czeka Cię wyjęcie i uszczelnienie pompy.
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R45] Sprzęgło w podłodze i pewna rzecz na asfalcie
cwieta Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 29 Nie Wrz 23, 2018 18:29
corpse13
Brak nowych postów [R420] Kontrolka oleju
lukasz17 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 13 Wto Maj 27, 2008 20:13
HASHMEER
Brak nowych postów [R420] Kontrolka oleju
podlygracz Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 5 Nie Lis 23, 2008 18:50
AndrewS
Brak nowych postów [R420] Kontrolka od oleju !!!
Kic7aj Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 11 Pon Lut 18, 2008 21:57
Paul
Brak nowych postów [R420] Wyciek oleju...
Turc Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 10 Pią Lip 06, 2012 14:38
haxigi



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink