Wysłany: Pon Wrz 15, 2008 21:13 [R416] No i mnie to spotkało - HGF
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Tak se czytałem i czytałem ehh normalnie szkoda pisać. No ale dawno sie nie udzielałem wiec opiszę przypadek mój.
Jakieś dwa tygodnie temu postanowiłem sprawdzić sobie ilość płynu chłodzącego - na koreczku pojawił się mały ślad jakby ktoś tam zepsutego majonezu mazną. Wytarcie kontrola płynu i dalej jazda. trzy dni temu tego "osadu" było już więcej Dziś sprawdzam a w płynie pojawiła się warstewka "żelu" - jak włożę palec to czuć że pierwsze 5-8 mm płynu jest gęste i zostaje majonezowaty osad na palcu. Czyli co HGF - pytanko czy napewno Sprawdziłem olej - jest normalny żadnych zmian zapachowych czy koloru. Fakt jest że akurat zbliża się wymiana bo 10 tyś mija
Ehh a właśnie zakupiłem komplecik amorków na przód autka
Popatrzyłem już na cenki no i wychodzi że uszczeleczka (nowego typu) do tego wylotowy i dolotowy kolektor (uszczelki) i pokrywa zaworów (uszczelka ) bo wilgotna jest t od razu wymaina. Teraz planowanie głowicy i szpileczki - gdzie w okolicy Szczytan Olsztyna może ktoś wie
Czyli pewnie części z 700 zł pykną
Dodam że rozrządu nie ruszam - wymieniany 10 tyś temu łącznie z napinaczem i pompą.
Dziś rozebrałem silniczek. Mam kilka zapytań kilka spostrzeżeń może ktoś mi coś podpowie.
A więc po kolei. Po pierwsze rozebrałem silnik pozdejmowałem wszystko co trzeba dobrałem się do uszczelki i nie mogę namierzyć miejsca przecieku poprzednia uszczeleczka to wersja jednoczęściowa z sylikonowymi obwolutami. W żadnym miejscu nie stwierdziłem przerwania silikonu silikonu. Poczytałem sobie sporo wątków o HGF - i teraz pytanko, czy ten przeciek niewielki mógł wystąpić przez tuleje które ustawiają uszczelkę (te tuleje które wkłada się w blok silnika a na nich pasujemy nową uszczelkę (w zestawie z uszczelka miałem metalowe) w oryginale były plastikowe i w dodatku jedna z nich była uszkodzona (chyba pod wpływem ciepła odkształciła się i uszczerbiła.
Dodatkowo dodam fotkę tak wyglądał kolektor dolotowy od strony tej tuleiki - w pozostałych miejscach był czysty.
Kolejne zapytanko jak tą nową uszczelkę (dwie części ) Patrząc od góry - ułożyć czy pierwsza cześć ta grubsza z oringami itd, a na nią ta drugą część czyli "blaszkę" czy na odwrót.
Kolejna sprawa - szpilki i ich dokręcanie - naczytałem się że albo się je najpierw dokręca siłą 20 a potem o odpowiedni kąt albo tylko odpowiednią siłą w etapach 20, 30, 40, 50, 55 Teraz pytanko jak to zrobić pierwszy czy drugi sposób może jeszcze ktoś podpowie kolejność dokręcania jakiś schemacik
Ogólnie jestem bardzo zadowolony - bo silniczek jest w świetnej kondycji żadnych uszkodzeń czy śladów zużycia na wszelkich podzespołach mechanicznych zdrowy wygląd cylindrów.
Jutro składam autko więc proszę o w miarę możliwości szybką odpowiedz>
czy ten przeciek niewielki mógł wystąpić przez tuleje które ustawiają uszczelkę (te tuleje które wkłada się w blok silnika a na nich pasujemy nową uszczelkę (w zestawie z uszczelka miałem metalowe) w oryginale były plastikowe i w dodatku jedna z nich była uszkodzona (chyba pod wpływem ciepła odkształciła się i uszczerbiła.
Mógł. Te tulejki są jednocześnie kanałami doprowadzającymi olej do kanalików w głowicy i do hydropopyhaczy zaworów...
greg_szczytno napisał/a:
jak tą nową uszczelkę (dwie części ) Patrząc od góry - ułożyć czy pierwsza cześć ta grubsza z oringami itd, a na nią ta drugą część czyli "blaszkę"
dokładnie tak jak piszesz
greg_szczytno napisał/a:
naczytałem się że albo się je najpierw dokręca siłą 20 a potem o odpowiedni kąt albo tylko odpowiednią siłą w etapach 20, 30, 40, 50, 55 Teraz pytanko jak to zrobić
tutaj to co polak to inne zdanie
greg_szczytno napisał/a:
może jeszcze ktoś podpowie kolejność dokręcania jakiś schemacik
Dzieki sTERYD, na Ciebie mozna liczyć heheh jutro poskładam wszystko do kupy i zobaczymy te tuleje nowe musiałem delikatnie wbić młoteczkiem. Najważniejsze że jestem pierwszym który ten silniczek rozpoławiał - przynajmniej nie ma śladów po "szlifach" - no i mam niby oryginalny przebieg 110 tyś co juz potwierdziło mi się kilka razy miedz innymi przy rozrządzie.
Powinno teraz wsio smigać jak ta lala. Heheheh teraz jeszcze wymiana amorków z przodu i część przednich elementów metal-gum i bedzie ok
Kontynuacja:
Silniczek skręcony - technika dokręcenia głowicy - 20, 30 40 50 powyżej się bałem bo już bardzo mocno kręciłem.
Po złożeniu obowiązkowo czyszczenie układu chłodzenia 3 razy no i w końcu jazda. I tu problem na drugi dzionek poszła uszczelka (miejsce łączenia przewodu paliwa biegnącgo od filtra paliwa do kolektora) taki zonk - w sumie to pewnie jakoś wadliwie to skręciłem:/
Jutro założe uszczelkę jak tylko ją zakupię i w drogę zobaczymy co to cudeńko potrafi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum