[kapeczul]

Witam, jakiś miesiąc temu mechanik wymieniał mi tuleje wahaczy przednich, na poliuretanowe z Olkusza składające się z dwóch części ( pomarańczowa tuleja i żółty wkład na wahacz).
Parę dni po odebraniu auta od mechanika na dohamowuwaniu przy parkowaniu czuć było delikatne drgania, pomyślałem że kończą się tarcze, dla pewności zadzwoniłem do mechanika zapytać, on potwierdził. Zostawiłem ten wydatek na następny keisiac bo za dużo nie jeżdżę tym autem, ale dziś odkręciłem koło i zobaczylrm że tarcz i klocki są ok, za to tuleja na wahaczu luźna, okazlo się że nie ma tego żółtego wkładu tuleji..
Teraz kwestia czy mechanik zjebał robote, bo zarzeka się że nabijał ją, czy może dostałem trefna tuleje?
Spotkaliście się kiedyś z takim przypadkiem Ja jestem zatkany..

[SPAMU¦]

[marcin.misek]

[sash997]

moim zdaniem jeśli spadła żółta tuleja z wahacza to mechanik spiepszył bo założył to odwrotnie...te żółte mają rant i może sie wysunąć ale w strone wahacza a nie do tyłu, teraz niechmechanik Ci odkupi tuleje i poprawi drugą bo jak też tak wsadził to też spadnie

[adam_26]

[columbus73]

Dokładnie tak jak wyżej źle czyli odwrotnie zalozone poliuretany. Sam tak kiedys zalozylem na jednym wachaczu z ( szybkości i doskonałości oczywiście ) Wypadła tulejka i potem dokupywalem w okluszu tylko to co mi wypadlo .

[MaReK]